Wyjątkowi pechowcy robią wpisy na fejsbukowym koncie „Greg Sapiński”, należącym do obecnego prezydenta Kalisza.

Jak nie sam właściciel konta - prezydent Sapiński - określa (w czasie prywatnym) mianem szczurów pewną (bliżej nieokreśloną) część mieszkańców Kalisza, to sąd wydaje wyrok (póki co nieprawomocny) na tego samego Grzegorza Sapińskiego. A teraz jeszcze prawomocny wyrok na Konrada Cz. - (już) byłego sympatyka kaliskiego prezydenta.

Oba wyroki za oczernianie byłego wiceprezydenta Kalisza - Daniela Sztandery.

Sztandera właśnie wygrał w drugiej instancji proces o ochronę dóbr osobistych. Od wyroku, który zapadł przed kaliskim sądem jesienią minionego roku, do Sądu Apelacyjnego w Łodzi, odwołał się pozwany, Konrad Cz. Sąd utrzymał jednak w mocy wyrok kaliskiego sądu i Konrad Cz. musi przeprosić Daniela Sztanderę, za szkalujące wpisy na portalu społecznościowym. Zapłaci też nawiązkę w wysokości 5000 złotych na kaliski Dom Dziecka.

"Rozprawa odbyła się w ubiegłym tygodniu, ale w tym sąd ogłosił wyrok, podtrzymujący wyrok Sądu Okręgowego w Kaliszu. Wyrok jest już ostateczny, prawomocny. W lipcu będzie też apelacja Grzegorza Sapińskiego przed Sądem Apelacyjnym w Łodzi - czekamy, zobaczymy jakie będzie rozstrzygnięcie" - powiedział Radiu Centrum Daniel Sztandera.

Apelacja to ciąg dalszy przegranego przez Sapińskiego podobnego, wytoczonego przez Sztanderę procesu przed kaliskim sądem. Sąd również Sapińskiemu nakazał przeprosiny i zapłatę nawiązki dla Domu Dziecka. Prezydent, podobnie jak Konrad Cz. odwołał się od wyroku. Czy efekt odwołania będzie tak jak w przypadku Konrada Cz., czyli żaden? Zobaczymy. Ostateczna decyzja zapadnie przed Sądem Apelacyjnym.

na fot. od lewej: Daniel Sztandera, mecenas Michał Gajda