Czy hiszpański inwestor, który miał budować w Ostrowie osiedle wycofuje się z tego pomysłu? Tego nie wiadomo. Wiadomo jednak, ze po raz kolejny nie dotrzymał terminu dostarczenia gwarancji bankowych. Przypomnijmy tylko, że Ostrów miał do spółki wnieść swoje grunty przy Kujawskiej, a Hercesa Sagarbe pobudować osiedle, z którego część mieszkań dostałoby miasto do swoich zasobów komunalnych.

Projekty gwarancji były przygotowane i skonsultowane z hiszpańskim partnerem, który zabiegał o rozbicie tej kwoty na dwie raty: pierwsza 380 tysięcy euro i i druga – 6 milionów. Miasto dało jeden podstawowy warunek- partner prywatny najpierw przedstawia potwierdzone przez bank gwarancje, a dopiero po tym jest podpisanie umowy inwestycyjnej. Zwarta we wrześniu ubiegłego roku umowa warunkowa dawała Hiszpanom miesiąc na złożenie gwarancji, a ponieważ nie wywiązali się z tego terminu, ta umowa nie weszła w życie. W środę nie dopełnili warunków po raz kolejny. Co będzie dalej nie jest przesądzone, ale najważniejsze, że bezpieczne są interesy miasta, które nie jest do niczego zobowiązane i nic nie straciło. Prócz być może czasu. Ale nauka kosztuje.

zeidlerrc.fm