Czy w gminie Godziesze Wielkie w powiecie kaliskim zapanuje całkowita ciemność? Niewykluczone. Samorządy od kaliskiej spółki Oświetlenie Uliczne i Drogowe otrzymały cenniki. Niestety, zdziwienie było ogromne, bo zaproponowane ceny na usługi konserwatorskie są olbrzymie. "To co się dzieje ostatnio jest nie do przyjęcia, my jesteśmy po prostu już bezradni, zaproponowane ceny są kosmiczne" - powiedział Radiu Centrum Józef Podłużny, wójt Godziesz.

"Wymiana jednej sodowej żarówki będzie nas kosztowała ok. 400 zł. Jest to kwota nie do przyjęcia, zwyczajnie nie nadążymy finansowo. Koszty przerosły nasze możliwości. Te gminy, które są najmniejsze i mają najmniejszy budżet zastanawiają się nad rezygnacją z usługi oświetleniowej dróg. My jeszcze udajemy, że tego problemu nie ma, ale już niedługo."

W tej sprawie toczą się rozmowy między władzami gmin, a spółką Oświetlenie Uliczne i Drogowe. Radio Centrum o gigantyczne podwyżki zapytało Grzegorza Nawrockiego, prezesa spółki.
„Do tej pory usługę konserwacji zlecaliśmy innym podmiotom. Zajmowała się tym Energa Operator. 29 października 2010r. Energa Operator wypowiedziała nam umowę na świadczenie usługi konserwacji. Dlatego w trybie pilnym ogłosiliśmy przetarg, niestety, nikt się nie zgłosił" - dodał Nawrocki.

"Zaczęliśmy prowadzić negocjacje z różnymi firmami lokalnymi, które chciałyby z nami takie umowy zawrzeć, na czas wyłonienia podmiotu w drugim przetargu. Podpisaliśmy 12 umów z lokalnymi wykonawcami. Wybraliśmy 12 najtańszych, na 12 okręgów, które obszarowo są zbliżone do powiatów. Te umowy są podpisane do końca marca. W międzyczasie ogłosiliśmy drugi przetarg, termin otwarcia ofert wyznaczono na 10 marca. Jeśli wpłyną oferty i ceny będą możliwe do przyjęcia, to od pierwszego kwietnia będziemy mieli wykonawcę, wyłonionego z przetargu. Mam nadzieję, że wtedy ceny nieco się zmienią. Mamy świadomość, że ceny zaproponowane przez lokalnych konserwatorów były celowo wyższe. Było ogólnie wiadomo, że nasza spółka nie ma wyjścia. Obecne ceny są wysokie, ale tylko w stosunku do cen, które mieliśmy do tej pory, porównując je do krajowych, nie są wygórowane. Energa Operator, która najpierw była właścicielem, później współwłaścicielem naszej spółki, miała bardzo niskie koszty i po niskich kosztach świadczyła nam te usługę. Dlatego było tanio i gminy do tych cen się przyzwyczaiły."

Tylko gmina Godziesze na rok 2011 zaplanowała prawie 500 000 zł na zadania związane z drogowym i ulicznym oświetleniem. Już wiadomo, że ta kwota nie wystarczy. Jeśli zaproponowane ceny nie ulegną zmianie gmina być może zastosuje tzw. nocne wyłączanie lamp ulicznych, np. w godzinach od 00:00 do 3:00 czy 4:00 w gminie zapanuje ciemność. W gminie Godziesze jest 500 punktów oświetleniowych, średnio w miesiącu wymienia się około 10 żarówek. "Rachunek jest bardzo prosty" - dodaje Józef Podłużny.

wojtysrc.fm