Miejscowi przedsiębiorcy są siłą napędową Krotoszyna. Mimo istniejącej tu specjalnej strefy ekonomicznej miasto nie może się doczekać nowych inwestycji od biznesu zewnętrznego.

Strefa powinna przyciągać jak magnes nowe inwestycje. Żeby zwiększyć atrakcyjność miejskich gruntów Krotoszyn usprawnia ich infrastrukturę. Gdyby ktoś nie rozumiał, dlaczego przy ulicy Ostrowskiej wybudowano w tym roku dwa ronda, to właśnie w tym tkwi wytłumaczenie. Ronda miałyby ułatwiać wjazd i wyjazd na tereny należące do miasta i przekazane strefie. Burmistrz Julian Jokś co jakiś czas przyjmuje nowych potencjalnych inwestorów. Oglądają, chwalą, jadą do szefostwa Strefy w Wałbrzychu i ... słuch po nich ginie. Ostatnio odwiedził Krotoszyn potentat branży budowlanej z Belgii.

Był ktoś kto chciał budować zakłady spożywcze. - Być może tereny koło Wrocławia i Wałbrzycha leżące w obrębie naszej strefy są dla nich lepsze i tam lokują swoje przedsiębiorstwa? - zastanawia się Jokś. Tak czy inaczej, inwestorów w Krotoszynie jak na lekarstwo, co nie omieszkała wytknąć urzędnikom coraz aktywniejsza opozycja w tutejszej Radzie Miejskiej.

chudyrc.fm