55-letni mężczyzna odpowie za fałszywy alarm o ----> podłożeniu bomby w jednym z ostrowskich banków 20 stycznia tego roku. Oskarżony był wcześniej pracownikiem placówki, stąd też znał bezpośredni numer telefonu do dyrektora oddziału, któremu, poprzez sms, zgłosił rzekome zagrożenie.
Pracowników banku ewakuowano, a odpowiednie służby podjęły działania mające na celu sprawdzenie otrzymanej informacji i ograniczenie potencjalnego zagrożenia. Między innymi zamknięto czasowo zlokalizowaną tuż obok drogę krajową. "Sprawcę zatrzymano kilka godzin po wysłaniu przez niego zgłoszenia o rzekomym ładunku wybuchowym" - powiedział Radiu Centrum Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim:

"Wobec podejrzanego prokuratura prokuratura zastosowała środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i poręczenia majątkowego. W trakcie śledztwa podejrzany został poddany badaniu przez biegłych psychiatrów. W wydanej opinii stwierdzili oni, że w czasie zdarzenia miał on zachowaną poczytalność. W złożonych wyjaśnieniach mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jednak nie potrafił w sposób racjonalny wyjaśnić motywu swojego działania."

55-latkowi za fałszywe zawiadomienie o nieistniejącym zagrożeniu grozi teraz kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.