W niedzielę powiat ostrzeszowski będzie dziękował za tegoroczne plony. Powiatowo-gminne dożynki odbędą się w Siedlikowie, co budzi wiele wątpliwości radnego powiatowego Kazimierza Obsadnego. Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu nie krył on swojego niezadowolenia. "Czy ostrzeszowskie społeczeństwo nie zasługuje na to, by dożynki odbyły się w mieście?" - pytał Obsadny w trakcie obrad:

"Radnych powiatu nikt o opinię w sprawie lokalizacji dożynek nie pytał. Kiedy stolica ostrzeszowskiego powiatu zostanie przeniesiona do Siedlikowa? Może jest odrobina prawdy w krążących opowieściach o tym, że główne centrum dyspozycyjno-polityczne znajduje się w Siedlikowie. Czyżby 'zielona' kampania wyborcza za pieniądze podatników to główny cel tych dożynek?"

"Przy organizacji powiatowo-gminnych dożynek, mamy zwyczaj zawsze konsultować i prosić o wskazanie miejsca samorząd danej gminy. Osobiście marzyłbym sobie, aby dożynki odbyły się kiedyś w Ostrzeszowie. Nie jest to panie radny Obsadny, w żadnym wypadku sprawa polityczna. Wreszcie kiedyś dożynki odbędą się w Ostrzeszowie, a jak dotąd nie zostały one zorganizowane w mieście. Być może stanie się to za siedem lat, bo tegoroczne dożynki już raczej będą musiały być w Siedlikowie" - odpowiedział starosta ostrzeszowski, Lech Janicki.

Jak dowiedziało się Radio Centrum, początkowo rozpatrywano dwie miejscowości, w których miałyby odbyć się dożynki: Rojów lub Siedlików. Z powodu braków warunków do organizacji imprezy w Rojowie, podjęto decyzję, że święto plonów odbędzie się w Siedlikowie.