Czarne chmury zawisły nad burmistrzem Miasta i Gminy Mikstat w powiecie ostrzeszowskim. Niedawno informowaliśmy o protestach mieszkańców, którzy przeciwstawiają się działalności firmy DPV Service Sp. z o.o. na terenie gminy:

-----> http://rc.fm/polityczne/smierdzaca-sprawa.html

Stroną w konflikcie mieszkańcy – spółka stał się sam burmistrz.
Mieszkańcy nadal twierdzą, że na terenie kopalni gazu w miejscowości Mikstat-Pustkowie prowadzone są działania związane z przywożeniem i składowaniem niebezpiecznych odpadów. Nie uspokajają ich słowa burmistrza Bogdana Małeckiego: "Tam po prostu prowadzona jest eksploatacja gazu i nie ma zatłaczania czegokolwiek."

Między innymi tymi słowami burmistrz niemalże wydał na siebie wyrok - 23 sierpnia w Mikstacie odbędzie się referendum: "dotyczyć będzie odwołania burmistrza przed upływem kadencji" - mówi przewodniczący Samorządu Mieszkańców, Damian Strzelczak. Referendum to efekt skrajnego braku zaufania do burmistrza – podkreślają mieszkańcy:
"Burmistrzowi nie wierzymy. On ciągle nas oszukuje."
"To, co mówi burmistrz, że powzięte działania sprzyjają rozwojowi gminy odnośnie gazyfikacji to kompletna nieprawda. Mieszkańcy Mikstatu-Pustkowia, choć mieszkają obok kopalni, nadal nie mają gazu".
"Cysterny, które się tutaj pojawiają świadczą o tym, że coś jest tutaj przywożone.""Samochody przywożą to skrycie – nie tak, jak mówił burmistrz, że przyjeżdżają po kondensat."

Jednak kontrowersyjna sprawa z DPV to nie jedyny przedmiot sporów między mieszkańcami a burmistrzem. O tym, że kariera Bogdana Małeckiego jako burmistrza zawisła na włosku zadecydował przede wszystkim jeden argument: "Jedno jest pewne – burmistrz nigdy nie stanął po stronie społeczeństwa" - mówi przewodniczący Rady Miasta i Gminy Mikstat, Stanisław Roguszny.

sowizdrzalrc.fm