Brakuje miejsc w przedszkolach w gminie Stawiszyn, w powiecie kaliskim. Okazuje się, że w stawiszyńskim przedszkolu zabraknie miejsc dla co najmniej 50 dzieci. Rodzice 3 i 4-latków odsyłani są z kwitkiem, bo placówka zapisuje jedynie 5 i 6-latki.

"To jest niedopuszczalne. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsce. Musimy wszystko zrobić, aby przyjąć wszystkie chętne dzieci"- powiedział Radiu Centrum radny Paweł Woszczyk: "Chciałbym, abyśmy naszej gminy nie spychali w zapomnienie czy na zarośnięcie chwastami, mówiąc dosadnie. Musimy iść w drugą stronę, myśleć bardziej rozwojowo i przyszłościowo. Chciałbym, aby na dzień dzisiejszy, na ile jest to możliwe stworzyć warunki dla przyjęcia wszystkich 3 i 4-latków. Logiczne jest, że jeśli ich nie przyjmiemy - to rodzice zapiszą je gdzieś indziej, poza terenem naszej gminy. To z kolei pociągnie za sobą konsekwencje, przede wszystkim finansowe. Wciąż mówi się o braku pieniędzy, ale kwestia przedszkola jest tu pilna. Zanim jednak postawimy nowy obiekt - trzeba zadbać o sprawy tegorocznych przyjęć."

"W przedszkolu w Stawiszynie mamy 80 miejsc, w Petrykach 50 miejsc, a w Zbiersku 100 miejsc. Razem jest to 230 miejsc i nie jesteśmy w stanie przyjąć więcej dzieciaków. Mamy obowiązek przyjąć 5 i 6-latki. Za rok 6-latki idą do szkoły, a więc zwolnią się miejsca. Jeśli chodzi o Stawiszyn, w przedszkolu mamy 80 miejsc, a zgłoszonych jest ponad 120 dzieci. Jak w te 80 miejsc włożyć 120 dzieci? Jest to wręcz niemożliwe" - wyjaśnił burmistrz Stawiszyna, Robert Jarzębski. Radny zaproponował więc, aby dla 6-latków zorganizować oddział przedszkolny w miejscowej szkole. "Byłoby to tylko tymczasowe rozwiązanie, ale i szansa na przyjęcie od września do przedszkola wszystkich chętnych dzieci" - dodał Paweł Woszczyk. W tej sprawie prowadzone są rozmowy.

marciniakrc.fm