Achtung - MINEN !

Topniejący śnieg odkrył "wrodzoną i nabytą" kulturę niektórych właścicieli czworonogów. „Miny" w postaci paskudnych psich kupsk we wszelkich kolorach, wielorakiej konsystencji i różnorodnych rozmiarów rozsiane są jak miasto długie i szerokie. Jest takie powiedzenie, że "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal". Tu nabrało ono nowego znaczenia, bo chyba właśnie tym przysłowiem kierowali się właściciele czworonogów, licząc, że ich niechlujstwo i lenistwo na bieżąco i dyskretnie maskować będzie śnieżnobiała pierzynka.

Pierzynka stopniała a gó... zostało - jak napisał nam czytelnik z Kalisza - p. Sławomir - od którego otrzymaliśmy te zdjęcia na Internetową Platformę Informacyjną „Waszymi Oczami".

 

redakcjaatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Jestem saperem, weteranem

Jestem saperem, weteranem wojennym. Przeszedłem cały front wzdłuż i wszerz, do góry i na dół - cokolwiek to znaczy. Posiadam wieloletnie doświadczenie w unieszkodliwianiu min przeciwpiechotnych. Żyję, więc ani razu się nie pomyliłem. Mam 88 lat 1 miesiąc i 12 dni, cztery zęby, jedno oko, jedno ucho i jedno jajko. Jestem zwarty, rześki i mam tylko jeden cel - rozminować miasto z klocków. A, i jeszcze jedno - byłem w harcerach i mam sprawność żuka gnojarza.

W Polsce są dwie

W Polsce są dwie możliwości. Pierwsza to podatek w wysokości 50zł co miesiąc, miasto będzie mogło wtedy zatrudnić specjalną ekipę do sprzątania. Druga to wyhodowanie gatunku z zakorkowaną dupą.

Jak widzę na ulicy

Jak widzę na ulicy właściciela i pieska, który zaczyna robic kupkę to zatrzymuję się i czekam patrząc bez żadnego wstydu aż właściciel pieska gówinko zabierze ze sobą w plastikową torebkę.
A jak gówinko sprzątnie to mówię do niego: Thank you. Czyli po prostu: Dziękuję ci (za to co zrobiłeś), że jak będę wracac z powrotem to w gówienko to nie wdepnę.
Tak właśnie wygląda państwo obywatelskie. Ludzie o nim decydują a nie zwalają odpowiedzialnośc na kogoś, mówiąc ponieważ płacę podatki, to już mnie NIC nie obchodzi i niech ktoś inny to robi.
Tutaj w Sydney gdzie mieszkam to "normalne", że właściciel wychodząc z pieskiem na spacer zabiera ze sobą plastikowe woreczki. I za każdym razem jak piesek zrobi kupkę, to ją zaraz sprząta. Bo to jego piesek i bierze za niego odpowiedzialnośc.
Jasne i proste jak drut.

A w sumie to pieski nie

A w sumie to pieski nie powiny walić ani na chodnik ani na trawnik. To chyba tylko w Polsce tak jest, że psy sie załatwiają tam, gdzie im się podoba. W Anglii nie do pomyślenia, tam na trawnikach ludzie robia pikniki ,a u nas? A najlepszy jest motyw, jak idzie właściciel wraz z psem i pies zaczyna sie załatwiać- zazwyczaj właściciel udaje "bociana" i patrzy w niebo :) Cieszmy się, że właścieciele psów nie rąbią na chodniki, to byłby dopiero widok.

Co Ty gg opowiadasz? Z

Co Ty gg opowiadasz? Z podatku od psów w ostatnim roku miasto się wycofało. Nie broń właścicieli, ale jak chcesz to wdeptuj w te brązowe krasnoludki na chodnikach, nikt Ci nie broni miękkiego stąpania po mieście, tylko zębów sobie nie wybij poślizgując się na nich, bo zmienisz zdanie... hehehe

Gówno prawda! Kupa zrobiona

Gówno prawda! Kupa zrobiona przez psa na chodniku, to dowód chamstwa, prostactwa i wygodnictwa właściciela psa. Jak wszystko jest zasypane śniegiem, to pies nie wie gdzie chodnik, a gdzie trawnik. To wina właścicieli psów, że nie chce im się zejść ze zwierzakiem głębiej w śnieg, aby w wiosennych roztopach nie straszyły "miny" pokazane za zdjęciu. Burak, nawet z ładnym psem pozostanie "burakiem", a słomą z butów powinien wycierać te kupy z chodnika!
Dodam, że sam jestem posiadaczem psa i nie zdażyło się nigdy by pies zrobił kupę na chodniku, bez względu na to, czy to zima, czy to lato!!!

http://warszawa.gazeta.pl/war

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,6337393,Zaspiewali_o_psich_kupach__Sprawdz_kim_sa.html
http://bi.gazeta.pl/im/0/6337/m6337350.mp3
Powyżej piosenka dla właścicieli pieseczków.

Właściciele psów powinni

Właściciele psów powinni być ćwiczeni "krótko przy pysku". Ciekawe czy ktoś wie co to takiego toksokaroza. Mandat za psią kupę? To fikcja, raz widziałem jak strażnik miejski zareagował. Mamy kolejny martwy przepis. W polsce to normalne (celowo małą literą, bo mi wstyd za naród i władze, co nie respektują prawa)>

A od czego jest straż

A od czego jest straż miejska? Powinien być zakaz trzymania psów w blokach i kamienicach chyba że te psy załatwiały by się w domu.Po tych minach widać kulturę właścicieli psów. Powinni zębami zbierać te ... to by się nauczyli!!!

Niektórych ludzi też "nie

Niektórych ludzi też "nie powinno się trzymać w blokach" bo plują, śmiecą, malują sprayem po ścianach, itd. Z samochodów zaparkowanych na chodnikach kapie olej silnikowy i też Straż Miejska nie interweniuje. Jestem za karaniem KAŻDEGO kto łamie przepisy ale zakaz trzymania psa w bloku? Bez przesady...

Podam lepszy przykład

Podam lepszy przykład Alfonsie X: Na parkingu osiedlowym, samochodzie (pełnoletni Golf 3) siedzi ekipa chłopaczków (18-19) i żre (bo nie można nazwać tego jedzeniem) śmieci z "fast fooda" (frytki, kebab, itp). Po zapakowaniu żarcia do gęby, każdy z kolesi uchyla okno "bolidu" i wyrzuca styropianowe i kartonowe opakowanie na parking! Nasuwają się proste pytania: Czy przechodzący strażnicy miejscy tego nie widzą??? Czy mają zbyt mało wyobraźni, żeby się domyślić, iż "książęta" z Golfa nie ruszą dupska, aby wyrzucić opakowania i odpadki do najbliższego kosza? A może panowie "strażnicy" boją się zareagować i wypisać mandat "młodzieży" mając w pamięci wypadki z przystanku tramwajowego w Warszawie???
Odpowiedz sobie sam Alfonsie X, bo reakcji Straży miejskiej się nie doczekasz!!!
To jest chyba ciekawszy przykład, niż piesek i kupka.....

Bo mu (lub możej jej) żal

Bo mu (lub możej jej) żal grubą (lub może chudą) dupę ściska. Warto też w wolnej chwili poszukać w synonimach czegoś w zamian za "grafomański", bo to się takie charakterystycznie nudne robi w jego(jej) komentarzach wtykanych tu i ówdzie. Duża kupa powinna odstresować. Byle nie na chodnik.