Najpierw sfałszował prawo jazdy, rzekomo wydane przez władze Republiki Ukrainy, a później próbował wymienić je na polski dokument w Urzędzie Miejskim w Kaliszu. Mowa o 28-letnim mieszkańcu Kalisza, który teraz odpowie za to przed sądem. „Prokuratura przestawiła mu kilka zarzutów"- powiedział Radiu Centrum Janusz Walczak, zastępca Prokuratura Okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.

„Oskarżony 3 listopada ubiegłego roku złożył w wydziale komunikacji Urzędu Miejskiego w Kaliszu wniosek o wymianę prawa jazdy wydanego za granicą. W dokumencie poświadczył jednak nieprawdę. Wprowadził pracowników urzędu w błąd przedkładając im sfałszowane przez nieznaną osobę prawo jazdy, wydane rzekomo przez władze Republiki Ukrainy. Zamierzonego celu jednak nie osiągnął, z uwagi na ujawnienie nieautentyczności dokumentu."

Po złożeniu przez oskarżonego wniosku, pracownicy wydziału zwrócili się do polskiej placówki konsularnej na Ukrainie o sprawdzenie autentyczności złożonego prawa jazdy. Wtedy wyszło na jaw, że dokument ten nie został tam wydany. Oskarżony odpowie przed sądem za wyłudzenie poświadczenia nieprawdy, złożenie fałszywego oświadczenia oraz użycie podrobionego dokumentu. Grozi mu za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

marciniakrc.fm