145 osób oddało w Pleszewie krew w ramach XIV Akcji zorganizowanej przez Pleszewski Klub Honorowego Dobrowolnego Krwiodawstwa. - Chętnych było więcej ale zabrakło worków do krwi - powiedział nam prezes koła Janusz Kasprzak.

W niedzielę na długo przed otwarciem Domu Parafialnego, gdzie oddawano krew, gromadzili się krwiodawcy. Każdy chciał być pierwsz, żeby długo nie czekać. Wypełnianie formularzy, badanie lekarskie, badanie krwi na zawartość hemoglobiny trwa dość długo, tym bardziej, że jak nam potwierdzili organizatorzy, Regionalna Stacja Krwiodawstwa przysłała tylko jednego lekarza. Niektórzy na oddanie 45 ml krwi, które trwa od 4 do 6 minut, czekali ponad godzinę.

Nikt się jednak nie niecierpliwił, wśród dawców były osoby, które to robią od lat, byli też nowicjusze jak np. Marcin Łyskawka, którego przywiozła na Akcję mama. Była też siostra służebniczka Regina, która nam powiedziała, że krwiodawstwo to dzielenie się z bliźnim, dlatego tu jest. Każdy dawca losował prezent pozyskany przez zarząd Klubu od pleszewskich sponsorów. Był też talerz gorącej grochówki, kawa i herbata, za darmo robiono też zdjęcia do legitymacji, nowicjuszom rozdawano naklejki z oznaczoną grupą krwi. Krew pobrano od 145 osób, dla tych, którzy przyszli na końcu zabrakło worków na krew. Jak nam powiedział prezes Janusz Kasprzak, Stacja Regionalna nie dała więcej worków. Kolejna Akcja za dwa miesiące, bo częściej krwi pobierać nie wolno. Od mężczyzn. Kobiety mogą oddawać krew co trzy miesiące.

kuczynskarc.fm