Przede wszystkim chcą się zrehabilitować za wysoką porążkę z Lechem Rypin, ale nie będzie to łatwe zadanie. Mowa o piłkarzach Calisii Kalisz, którzy już w sobotę rozegrają na wyjeździe kolejny drugoligowy pojedynek. Rywalem kaliszan będzie MKS Oława, który dotąd w 9 meczach, zebrał 9 punktów. Teoretycznie kaliszanie z dorobkiem 14 punktów są faworytami meczu, ale jak przyznaje Radiu Centrum trener Calisii Sławomir Majak z kilku graczy nie będzie mógł skorzystać.

"Przydał nam się taki zimny prysznic, co niektórzy przestali rozmyślać już dzisiaj o jakiś awansach. Zrozumieli, że zawsze trzeba się skupić na najbliższym spotkaniu, teraz w Oławie. Jestem lekko przerażony, że nie będę mógł skorzystać z kilku podstawowych graczy. Za kartki nie zagrają Sebastian Fechner i Tomasz Szczepan. Wciąż nie wiadomo co z Marcinem Dymkowskim, który miał wstrząśnienie mózgu. Ale rolą trenera jest poskładać zespół z tych piłkarzy których się ma do dyspozycji".

Początek meczu w Oławie zaplanowano w sobotę o godzinie 15:00. Tymczasem drugi drugoligowiec z naszego regionu Jarota kolejny ligowy mecz rozegra w niedzielę na własnym stadionie. Rywalem jarocińskiej drużyny będzie Górnik Wałbrzych.