Walczyli jak lwy, ale polegli

Ten mecz kibice żużla długo będą jeszcze wspominać. Przeszedłby on do chlubnej historii ostrowskiego speedway'a, gdyby heroiczny pościg żużlowców Intaru Lazur  w Grudziądzu zakończył się powodzeniem. Goście przegrywali już wczoraj różnicą aż 15 punktów, by przed ostatnim wyścigiem prowadzić, ale ostatecznie dwa punkty i tak pozostały w Grudziądzu. Mówią trener ostrowian, Jan Grabowski, bohater GTŻ-u Paweł Staszek i prezes Janusz Stefański, który w parkingu mobilizował żużlowców do walki.

„Byliśmy daleko, później bardzo blisko. Zabrakło nam łutu szczęścia w ostatnim wyścigu. Wierzyłem, że Dryml z Harrisem przywiozą do mety minimum remis. Niestety, stało się inaczej.” - mówił rozżalony Grabowski.

„Od zera do bohatera – tak można powiedzieć o moim występie. Byliśmy dobrze spasowani z torem. Wiedzieliśmy, że jedziemy na przysłowiowych własnych śmieciach. Bardzo intensywnie przygotowywaliśmy się do tego spotkania. To zaprocentowało”. - przyznał zdobywca 18 punktów dla GTŻ-u, Paweł Staszek.

„Kiedy przegrywaliśmy już różnicą 15 punktów, zrobiliśmy w parkingu szybką naradę wśród żużlowców. Powiedzieliśmy sobie, że mamy wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów. Mecz miał jak gdyby zacząć się dla nas od początku. Mieliśmy po prostu zacząć walczyć” - dodaje Janusz Stefański.

Żużlowcy Intaru Lazur walczyli niczym lwy, ale przegrali 45:47 – po raz pierwszy w tym sezonie zaznając goryczy porażki. Martwi nie tylko strata punktów, ale także fakt, że bardzo mocno poobijany po groźnie wyglądającym upadku jest Adrian Gomólski. Na domiar złego – w parkingu nie opanował on nerwów i doszło do przepychanki z rywalem, który ostro go sfaulował na torze. Nie wiadomo na razie, jakie konsekwencje za ten niesportowy gest mogą grozić juniorowi Intaru Lazur.


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).