Czwarty ligowy mecz w czerwcu na własnym torze odjadą w sobotę żużlowcy Arged Malesy Ostrów. Tym razem rywalem ostrowian będzie Innpro ROW Rybnik, a mecz określany jest mianem hitu 10. kolejki Metalkas 2. Ekstraligi. Rybniczanie są wiceliderem tabeli i mają tyle samo punktów, co Arged Malesa, ale też dwa mecze odjechane mniej. Część zaległości odrobią w piątek, bo do Ostrowa Wielkopolskiego przyjadą prosto z meczu w Rzeszowie. Trener Mariusz Staszewski w rozmowie z radiemCENTRUM przyznaje, że jego drużynę czeka ciężkie spotkanie:

"ROW to bardzo trudny rywal - jeszcze do niedawna główny kandydat do awansu - przynajmniej takim mianem określany był przez większość mediów. Mecz będzie ciężki, a my u siebie nie jedziemy tak dobrze, jakbyśmy chcieli. Co jest tego powodem? Trudno usprawiedliwiać się torem, ale faktem jest, że tor mamy za każdym razem różny ze względu na warunki atmosferyczne. Faktycznie, jest różny, ale był on już w tym sezonie każdego rodzaju. Mieliśmy przyczepny tor, twardą nawierzchnię. Wachlarz doświadczenia mamy na tyle duży z własnym torem, że nie powinno to stanowić problemu, a widać, że się męczymy" – powiedział radiuCENTRUM Mariusz Staszewski.

W pierwszym meczu w Rybniku ROW pokonał Arged Malesę 51:39. W Ostrowie odrobienie tych strat, by zdobyć punkt bonusowy, nie będzie łatwe. Początek sobotniego meczu na Stadionie Miejskim o 16:30.

Awizowane składy:
Innpro ROW Rybnik
1. Rohan Tungate
2. Grzegorz Walasek
3. Jakub Jamróg
4. Norick Bloedern
5. Brady Kurtz
6. Kacper Tkocz
7. Maksym Borowiak

Arged Malesa Ostrów:
9. Chris Holder
10. Tobiasz Musielak
11. Frederik Jakobsen
12. Wiktor Jasiński
13. Gleb Czugunow
14. Sebastian Szostak
15. Gracjan Szostak