Tak naprawdę, to w informacji prezesa Rady Sponsorów zabrakło miejsca na merytoryczną ocenę stanu finansów klubu. Tajemnicą poliszynela są wielomiesięczne zaległości wobec zawodniczek i sztabu szkoleniowego. Podobno sponsorzy do końca wywiązywali się z obowiązku przekazywania środków finansowych na działalność sekcji. Klub ma od kilku lat zaległości wobec US i ZUS-u. Zrzucanie więc winy na wiernych kibiców kaliskiej drużyny zakrawa na kpinę. Mają oni moralne prawo domagać się szczegółowych informacji o przyczynie kryzysu w klubie. Usprawiedliwiam więc nieco brutalną metodę zastosowaną przez Klub Kibica na ostatnim meczu Winiary Bakalland Kalisz - Aluprof Bielsko-Biała. Winę ponoszą działacze klubu na czele z dyrektorem i prezesem Rady Sponsorów. Najpierw trzeba się puknąć we własne piersi, przyznać do błędów i dobrowolnie zrezygnować z nieudolnie pełnionych funkcji. Wierzę, że w Kaliszu znajdą się kompetentni i operatywni działacze, zdolni do organizacji poczynań klubu siatkarskiego. Brak wiedzy prezesa o przyczynie rezygnacji firmy Nestle z dalszego sponsorowania sekcji siatkówki jest jego osobistą kompromitacją. Wiele powinien wyjaśnić audyt finansów Calisii Kalisz przeprowadzony przez specjalistyczną firmę spoza Kalisza. Czas tych działaczy już chyba minął...