Najpierw był pies w gabinecie prezydent Ostrowa Wielkopolskiego, teraz dwa kolejne psiaki zamieszkały w Ostrowskim Zakładzie Ciepłowniczym. W ten sposób miasto promuje adopcję psów ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Wysocku Wielkim.

Ta historia zaczęła się, gdy prezydent Ostrowa Beata Klimek postanowiła podzielić się swoim gabinetem z Reksiem, wiekowym już i schorowanym pieskiem z podostrowskiego schroniska w Wysocku Wielkim. W ten sposób chciała promować adopcję zwierząt ze schroniska i przy tej okazji znaleźć nowy dom dla Reksia.

Nie musiała daleko szukać, bo Reksio zawojował serce prezesa Ostrowskiego Zakładu Ciepłowniczego, Mariusza Bolacha, który okazał się wielkim miłośnikiem zwierząt:

"Od zawsze miałem do czynienia ze zwierzętami. Mieszkając na wsi, miałem nawet papugi, pawie, bo tata hodował te kolorowe ptaki. Swego czasu miałem też oswojonego kruka, myszołowa, sarenkę, no i psy."

Prezes OZC-u nie spoczął na zabraniu do domu Reksia, tylko przygarnął dwa kolejne psiaki - Eryka i Jana, ale tym razem już do firmy. Czworonogi znalazły nowy dom w obiektach OZC-u przy ulicy Grunwaldzkiej, gdzie mają bardzo dobre warunki:

"Mają już tam nowe budy, będą kojce. Ale w kojcach będą tylko, gdy będą przychodzić goście lub będzie się odbywać jakiś transport. Nie ukrywam, że mają być w ciepłym miejscu. To są dwa, starsze już pieski, ale widać, że się im u nas podoba, bo machają ogonkami. Mamy pracowników, którzy pilnują dla nich jedzenia, sami robimy zbiórkę na karmę i na pewno karmy dla nich nie zabraknie."

To nie koniec adopcji zwierząt ze schroniska w ostrowskim samorządzie. Prezydent Klimek przygarnęła teraz kotkę, a kolejne psy biegają po terenie Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów.

Miasto zachęca kolejne spółki do pójścia w ślady samorządu.