"Czy kaliski samorząd zabezpieczył pieniądze na wypadek, gdyby miał wypłacić odszkodowania nauczycielom po ewentualnie przegranych sprawach sądowych za niewypłacone dodatki dla nauczycieli?" - pytał na ostatniej sesji miejskiej radny Koalicji Obywatelskiej, Radosław Kołaciński. Chodzi o niewypłacone pieniądze za pracę w warunkach trudnych, w okresie pracy zdalnej. Problem dotyczy nauczycieli Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 im. Plutonu Głuchoniemych AK dla Dzieci i Młodzieży Słabo Słyszącej i Niesłyszącej w Kaliszu oraz Szkoły Podstawowej Specjalnej nr 19 przy ul. Budowlanych. Kaliski racja tematem zainteresował się już w grudniu. Wówczas otrzymał zapewnienia od naczelnik wydziału edukacji, że takie sprawy sądowe jeszcze się nie toczą.

"Oczywiście sprawy sądowe się toczą. Jeżeli chodzi o szkołę przy ul. Kordeckiego to już jedna sprawa się odbyła. Następna zaplanowana jest na 8 marca. W związku z tym, ja jako radny zostałem wtedy wprowadzony w błąd. Zatem zadaję następne pytania: Czy Miasto Kalisz wie, jakie sprawy sądowe w tym zakresie się toczą? Przez jakich nauczycieli, wobec których dyrektorów szkół? I gdzie w tym zakresie prowadzone są kontrole przez Państwową Inspekcję Pracy? Bo wiem, że takowe są" - pytał na sesji radny Radosław Kołaciński.

na fot.: Radosław Kołaciński / kaliski radny KO

Jego zdaniem miasto powinno w wieloletniej prognozie finansowej zarezerwować pieniądze na ewentualne odszkodowania dla nauczycieli.

Ewelina Dudek, naczelnik wydziału edukacji przyznała rację radnemu, że sprawa dotycząca specjalnego ośrodka przy ul. Kordeckiego jest już sformalizowana. Pierwsze pozwy pojawiły się już pod koniec roku szkolnego 2019/2020. Do sądu trafiły dopiero jesienią 2020 roku.

"Trudno jest przewidzieć obrót spraw. Na pewno nie wymaga to, by zabezpieczać pieniądze w wieloletniej prognozie finansowej. Służy ona do planowania po pierwsze takich tematów, które wykraczają poza rok budżetowy. Myślę, że w obecnym roku 2021 w tej sprawie będziemy mieć już jednoznaczną odpowiedź" - mówiła Ewelina Dudek, naczelnik wydziału edukacji i dodała, że to sąd ustali wysokość ewentualnego odszkodowania. Na razie trudno jest to określić.

na fot.: Ewelina Dudek / naczelnik wydziału edukacji

Naczelnik Dudek poinformowała także, że do tej pory dyrektorzy szkół nie zgłaszali, aby w placówkach edukacyjnych odbywały się kontrole Państwowej Inspekcji Pracy.