Wójt Żelazkowa znów ma kłopoty. Podczas niedzielnego marszu równości w Kaliszu, został zatrzymany przez policję. Na kaliskim Rynku miał wdać się w szarpaninę... z ochraniającymi manifestacje policjantami. Według relacji świadków, wójt był nietrzeźwy. I to zatrzymanie było jednym z niewielu incydentów, jakie odnotowali stróże prawa podczas marszu:

"Zatrzymany został 60- letni mężczyzna, który naruszył nietykalność cielesną funkcjonariuszy – szarpał się z nimi" - informuje radioCENTRUM mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji. Jak dodał rzecznik, 60-latek został odwieziony na posterunek policyjny, między innymi na badanie trzeźwości.

Przypomnijmy, że na początku lutego tego roku Sylwiusz J. trafił do aresztu. Usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną, kierowania gróźb i znieważenia strażaków. Miesięczny areszt, na wniosek prokuratury przedłużony został do 3 miesięcy, ale na wniosek rodziny - i pod kilkoma warunkami - wójt wyszedł na wolność pod koniec marca. Wtedy też w oficjalnym oświadczeniu na stronie internetowej gminy przyznał się do choroby alkoholowej i zapowiedział walkę z nią, przepraszał też mieszkańców.

O zatrzymaniu poinformowały też ogólnopolskie sewrisy informacyjne takie jak Onet czy TVN24: