"Niedoskonali chłopcy z Broniszewic mają dom zbudowany ponad podziałami przez katolików, protestantów, prawosławnych i niewierzących" - cieszą się siostry dominikanki z Broniszewic. Powstał w ciągu 22 miesięcy, dzięki finansowemu wsparciu 8500 osób. Otwarcie 1 września.

Tak naprawdę, to zasługa zakonnic, które zaufały Bogu i zwróciły się do ludzi o pomoc. Nie dla siebie, ale dla 56 chłopaków, dla których są matkami. Pierwszy milion złotych "wyżebrały" w czasie 80 kwest w kraju i za granicą. Przejechały 55 000 km. Kolejne 4 000 000 zł zgromadziły na koncie w ciągu 12 miesięcy.

W drugiem etapie 1 400 000 zł zebrały w ciągu 5 miesięcy. Trzeci etap - na wykończenie otoczenia domu - trwa. W ciągu 40 dni zebrano 400 000 zł i nadal pieniądze płyną. Kwoty na koncie są od złotówki do 200 000 zł. Dzielne siostry wsparło 8 stacji telewizyjnych, 6 stacji radiowych - w tym radio Centrum, 20 portali internetowych i gazet różnych poglądowo.

Do Broniszewic docierają meble, wyposażenie domu, bramy. Na budowie pracowali nawet osadzeni w areszcie śledczym. "Dobry Bóg przysłał nam darczyńców. Niech będzie uwielbiony w każdym człowieku, który wsparł budowę domu dla chłopaków" podkreślają siostry.