W wielu częściach Polski w Poniedziałek Wielkanocny chodzono z kogutkiem, zwanym też kurkiem dyngusowym.
W regionie kaliskim, kilka dni po Lanym Poniedziałku, chodzono również z niedźwiedziem. Na czym polegały te zwyczaje?
"Grupy młodych ludzi chodziły z niedźwiedziem, czyli osobą, która miała przebranie zrobione ze słomy. Występowali tam również muzykanci; młodzi chłopcy byli przebrani za dziewczyny czy murzyli się popiołem. Było to bardzo podobne do chodzenia z kogutkiem. Tutaj też grupa osób, zarówno dziewcząt, jak i chłopców, brała sobie wystruganego z drewna kogutka, oblepiali go gliną lub ciastem, jako ogon wczepiano żywe pióra" - powiedział radiuCENTRUM etnograf, Wojciech Zjawiony.

Chodząc po domach, za pomocą symboli reprezentowanych przez koguta czy niedźwiedzia, przekazywali domownikom siłę życiową i witalność.

Śpiewano wtedy piosenki, robiono psikusy, a w zamian dostawano jajka, ciasto, czasem drobne pieniądze, za które wieczorem w danej wsi urządzano niewielką zabawę.

fot. naludowo.pl