Policjant, który postrzelił 14-latka w pościgu za kierowanym przez nastolatków samochodem, nie złamał prawa. Ostrowska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie użycia broni przez ostrzeszowskich stróżów prawa. Przypomnijmy, do dramatycznego pościgu w okolicach Doruchowa doszło w listopadzie minionego roku.

Nocny pościg za osobowym autem zakończył się postrzeleniem nastolatka - jednego z pasażerów samochodu prowadzonego przez 16-letniego chłopaka. Nastolatek na odcinku 8 kilometrów łamał wszelkie przepisy ruchu drogowego, próbując uciec przed policją - ignorował światła i znaki, zjeżdżał na przeciwny pas ruchu, a nawet próbował zepchnąć jeden ze ścigających go radiowozów z drogi. Kierowca nie reagował na sygnały dźwiękowe i świetlne, a nawet na ostrzegawcze strzały. Samochód zatrzymały dopiero strzały oddane w kierunku pojazdu. Jak się okazało, pocisk ranił 14-latka.

Przeprowadzone śledztwo, podczas którego przesłuchano licznych świadków i zlecono ekspertyzy biegłym, nie wykazało, aby policjant przekroczył uprawnienia służbowe. Użycie broni było uzasadnione.

screen: video TVN24

16-latek, który kierował autem i podczas szaleńczej ucieczki przed policją stworzył poważne zagrożenie, stanie przed sądem.