Na wtorkowej konferencji prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński publicznie wyjaśnił, dlaczego Miasto nie podpisało ugody ze Związkiem Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce w sprawie zwrotu nieruchomości i terenu po byłym cmentarzu żydowskim. Jak wyjaśnił Radiu Centrum prezydent Kalisza, w wypracowanym porozumieniu przez poprzednie władze są luki zarówno w dokumentacji, jak i w pełnym określeniu własności nieruchomości:

"Podczas negocjacji ja byłem zapewniony, że takie samo stanowisko jak to w przygotowanym porozumieniu jest marszałka, wojewody, czyli że wszystkie tereny zostaną zwrócone, że są dokładnie określone, że cała dokumentacja jest gotowa. Po czym się okazało, że tak nie jest. Ja byłem uczony, że w negocjacjach powinny być zadowolone obie strony, że wszystkie aspekty prawne, techniczne są dopięte na ostatni guzik i dochodzimy do porozumienia. Niestety tego nie byłem pewien, dlatego nie mogłem na chwilę obecną podpisać tego porozumienia".

na fot.: Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza

Jednocześnie władze Kalisza poinformowały, że w toku negocjacji pojawiły się nowe okoliczności, które mogą sprawić, że roszczenia strony żydowskiej będą mniejsze. Jednak szczegółów prezydent Sapiński nie zdradził, ale zapewnił, że miasto chce w tej sprawie prowadzić dalsze rozmowy.
Przypomnijmy, poprzednie porozumienie zakładało użyczenie przez Gminę Miastu Kalisz na 30 lat części terenu starego cmentarza żydowskiego, wraz z budynkami: dawnym internatem i blokiem mieszkalnym. W zamian gmina miała otrzymać pozwolenie na zburzenie pozostałych budynków znajdujących się na terenie starego cmentarza (teraz boiska) i utworzenie tam skweru pamięci.

W związku z przyjętą postawą władz Kalisza, Grzegorz Sapiński stał się idolem nacjonalistyczno-prawicowych portali internetowych.