Do kościółka św. Floriana na odpust zjeżdżają w niedzielę strażacy z miasta i gminy Pleszew. Po sumie procesja z figurką patrona strażaków przejdzie na skrzyżowanie ulic Poznańskiej z gen. Hallera. Tam stoi figura świętego przeniesiona po wojnie z pleszewskiego rynku.

Historia kościółka świętego Floriana sięga początków XV wieku. W XVI wieku, kiedy luteranie przejęli kościół ścięcia św. Jana Chrzciciela, służył on wszystkim katolikom w mieście, mimo iż tak naprawdę znajdował się daleko poza granicami Pleszewa. 250 lat temu była tu pustelnia, gdzie mieszkał ostatni eremita. Kiedy w wielkim pożarze miasta, w czerwcu 1806 roku spłonęła fara, św. Florian znów pełnił funkcję kościoła parafialnego. Chociaż parafię utworzono tu dopiero w w latach 50. XX wieku. 8 lat temu kościółek, dzięki wsparciu Unii Europejskiej, został wyremontowany. Mimo iż parafia zbudowała nowy kościół, stary "Florian" nadal służy wiernym. A odpust św. Floriana jest wielkim świętem strażaków. W sumie odpustowej i w procesji uczestniczą nie tylko strażacy, ale też władze Pleszewa oraz Powiatu Pleszewskiego.