Chalk of Shame, czyli "kreda wstydu" także w Pleszewie. Nowa ekologiczna akcja polega na malowaniu kółek wokół niedopałków, które palacze beztrosko rzucają pod nogi, gdzie popadnie. Każdy wyrzucony niedopałek może zatruć 1 litr wody, a rozłoży się za 10 lat. Kółka wokół niedopałków pojawiły się też w pleszewskim parku.

Niedopałki są bardzo problematycznym śmieciem i zagrożeniem dla środowiska. Takiego porzuconego peta, może wziąć w dziób ptak i użyć do budowy gniazda, może wziąć w rączki ciekawy świata maluch. Jeżeli po deszczu spłynie do kanalizacji deszczowej, może zatruć wodę. Przedostaje się do organizmów zwierząt, do wody pitnej. Wykonany z octanu celulozy filtr może rozkładać się od 18 miesięcy do 10 lat. Zanim się rozłoży, rozpada się na mikroplastik, który łatwiej się rozprzestrzenia. Dlatego w wielu miastach na świecie rozpoczęła się akcja zwana po polsku "kredą wstydu".

Zatroskani o planetę i o porządek w mieście ludzie, obrysowują kredą leżące na chodnikach i przystankach niedopałki. A tych jest mnóstwo, zwłaszcza tam, gdzie gromadzi się młodzież. W Pleszewie, w roku szkolnym, młodzi palacze stoją przy markecie w środku miasta, palą i pety rzucają pod nogi. Tak jak dorośli, kończą papierosa, gaszą go butem i zostawiają, nawet jeśli kosz na śmieci jest nieopodal. Do tego dochodzi plaga petów wyrzucanych w trawę z balkonów na osiedlach. Tych się kredą nie obrysuje, co nie znaczy, że ich nie ma. Walka z petami to wyzwanie dla pleszewskich ekologów. Trzeba edukować a na razie rysować wokół petów kółka na chodniku.