Jarosław Maciejewski - II wicewojewoda wielkopolski zapewnia, że rozumie i popiera protestujących rolników. W rozmowie z radiemCENTRUM prezes Stowarzyszenia Sołtysów Województwa Wielkopolskiego dzielił się swoimi pomysłami na rozładowanie trudnej sytuacji w rolnictwie - nie tylko w naszym regionie.

Jarosław Maciejewski uczestniczył niedawno w spotkaniu zarządu Stowarzyszenia Sołtysów Województwa Wielkopolskiego w Zacharzewie w gminie Ostrów Wielkopolskim. Maciejewski nie MA wątpliwości, że protesty rolników są uzasadnione:

"Oczywiście, że protesty rolników są słuszne. Ja też jestem człowiekiem ze wsi od urodzenia i wiem, co to znaczy praca na roli. Ci ludzie walczą o swój byt. Dzisiaj rolnik musi rozdawać swoje plony za bezcen. A nawet często je rozdawać, bo musi od nowa zasiać ziemię. A co zrobić z tym, co zalega mu w spichlerzu?"

na fot. Jarosław Maciejewski / II wicewojewoda wielkopolski

Jarosław Maciejewski zachęca do kupowania zdrowej, polskiej żywności, ale przestrzega przed kupowaniem tańszej paszy pochodzenia rosyjskiego:

"Wzywam do tego, aby jeśli już promujemy kupowanie polskiej zdrowej żywności, to żeby produkty używane do wyprodukowania tej żywności były prawdziwie polskie, a nie tylko polskie z nazwy. Jeśli ktoś będzie mówić, że nawozy są za drogie, to zapytaj go, czy nie kupuje nawozu, którego pochodzenie jest rosyjskie i jest tańszy o 500 zł na tonie?"

Jarosław Maciejewski podkreśla, że rząd stara się niwelować skutki problemów rolników:

"Pan minister Czesław Siekierski już negocjuje z Unią Europejską możliwość ograniczenia importu i przepływu towarów rolnych przez nasz kraj. Ma być wprowadzone cło na mięso drobiowe oraz ograniczenie importu jaj, jak również elementów zbożowych."

Tymczasem protesty rolników w całej Polsce zamiast wygasać, raczej się rozwijają i można spodziewać się dalszych akcji w kolejnych dniach – również w Południowej Wielkopolsce.

na fot. Członkowie Zarządu Stowarzyszenia Sołtysów Województwa Wielkopolskiego