Nie będzie aquaparku w Ostrowie Wielkopolskim. Planowany jako drugi etap inwestycji po otwarciu obiektu przy Olimpijskiej, miał być częścią centrum rekreacyjnego i powstać za miejskie pieniądze. Ale te zaplanowane na prace projektowe i konsultacje zostały bez słowa wyjaśnienia skreślone z przyszłorocznego budżetu.

"Ostrów nie jest gorszy niż Pleszew, Ostrzeszów czy Kalisz" - to słowa, którymi prezydent Klimek tłumaczyła konieczność budowy aquaparku - przypomniał o tym Wojciech Matuszczak, radny opozycji:
"Potwierdzała to propozycja na 2017 rok, kiedy 20 000 złotych zapisano na konsultacje - czy ma to być aquapark, czy może wspólne przedsięwzięcie ze starostwem i rozbudowa jedengo z istniejących basenów krytych. A także 2018 rok, kiedy 60 000 złotych miało zostać przeznaczone na prace projektowe. Wszyscy w te możliwości uwierzyliśmy".

na fot.: Wojciech Matuszczak / radny opozycyjny

Aquapark w Ostrowie był jednym z flagowych postulatów wyborczych prezydent Beaty Klimek. Teraz okazuje się, że na to zadanie miasto nie ma pieniędzy, bo potrzebuje na inne zadania.

"Z bólem serca, ogromnym, w roku 2018 proponujemy, aby te kwoty zdjąć z budżetu. To były pieniądze na pierwsze konsultacje i przygotowanie koncepcji, ale te zadania muszą poczekać" - wyjaśniała na sesji rady miejskiej prezydent Beata Klimek.

na fot.: Beata Klimek / prezydent Ostrowa Wielkopolskiego

W czerwcu po remoncie otwarto basen odkryty. Jego przebudowa okazała się o ponad 700 000 złotych droższa niż zapowiadno. A to nie koniec kosztów, bo są również problemy z płatnością dla podwykonawców.

Mamy początek grudnia, a w basenie nadal jest woda i to podgrzewana. Jakie są koszty zimowego utrzymania obiektu - takie pytanie zapewne wkrótce usłyszą władze miasta, ale już od samych ostrowian.