Dwie kobiety i dwójka kilkuletnich dzieci trafiły w sobotę do krotoszyńskiego szpitala po tym, jak przed południem, w jednorodzinnym domu w Zdunach w powiecie krotoszyńskim zapaliły się opary gazu.

Do wypadku doszło najprawdopodobniej podczas przepinania pustej butli gazowej na pełną w domowej kuchence. Według wstępnych ustaleń straży pożarnej, podczas tej operacji mogło dojść do wycieku gazu, a jego opary się zapaliły.

fot.: mł. ogn. Rafał Jankowski

"Na szczęście nie potwierdziły się pierwsze informacje o wybuchu gazu, bo straty mogły być dużo powazniejsze" - powiedział radiuCENTRUM bryg. Tomasz Niciejewski z krotoszyńskiej straży: "Strażacy zabezpieczyli teren działań oraz odłączyli media zasilające budynek. Przed strażakami Kierujący Działaniem Ratowniczym postawił zadania: Ograniczyć rozprzestrzeniania się ognia, stłumić ogień, udzielić kwalifikowanej pierwszej pomocy osobom poszkodowanym, usunąć materiały palne na zewnątrz i dogasić, oddymić i przewietrzyć budynek, zorganizować zaopatrzenie wodne, zorganizować łączność łączności na potrzeby działań ratowniczo - gaśniczych. Dobra organizacja pracy, bobrze wyszkoleni strażacy i wyposażeni w profesjonalny sprzęt pozwoliły na szybkie uporanie się z pożarem."

Przebywająca w chwili pożaru w pomieszczeniu kobieta została poważnie poparzona. Trzy inne osoby - matka z dwójką małych dzieci - trafiły do szpitala na obserwację.

fot.: mł. ogn. Rafał Jankowski