"Kończymy opróżnianie magazynu przy ulicy Wrocławskiej, w którym przez wiele lat zalegały nielegalnie zgromadzone odpady chemiczne" - poinformował Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza, zapewniając, że w najbliższych dniach ostatnie transporty z chemikaliami wyjadą z miasta.

Po blisko 10 latach mieszkańcy kaliskiego Szczypiorna w końcu odetchną z ulgą. Jak poinformował włodarz Kalisza - magazyn w którym zalegało blisko 3 000 ton niebezpiecznych substancji chemicznych, w ciągu najbliższych dni zostanie opróżniony. "Chemikalia we wszystkich beczkach zostały przebadane, zidentyfikowane i przekazane do fachowej utylizacji" - dodał prezydent Kinastowski.

Usunięcie odpadów kosztowało blisko 19 000 000 złotych, z czego niemal 9 500 000 złotych to dotacja Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Przypomnijmy - beczki z chemikaliami w magazynie pozostawił rzekomy "przedsiębiorca" z Poznania. Zarówno po nim, jak i jego firmie ślad zaginął, a jedyną w tej sprawie odpowiedzialną, podstawioną osobę (tzw. "słupa"), skazano na karę 2 lat więzienia. Chemiczna bomba w kaliskim Szczypiornie od lat była problemem dla miasta. Dlatego w 2018 roku władze Kalisza przejęły magazyn na własność. Jesienią 2020 roku miasto ogłosiło przetarg na usunięcie i unieszkodliwienie odpadów. Wybrano konsorcjum firm z Kielc i Krakowa. Usuwanie chemikaliów rozpoczęto w maju 2021 roku. Część substancji trafi na składowisko odpadów niebezpiecznych, część będzie zutylizowana w Niemczech.