Blisko 100 razy interweniowała w miniony weekend kaliska straż pożarna w związku z szalejącym w Kaliszu i okolicach silnym wiatrem.

"28 zdarzeń spośród wszystkich zgłoszonych, dotyczyło uszkodzeń dachów budynków, z czego 11 to dachy budynków mieszkalnych" - poinformował radioCENTRUM mł. ogn. Jakub Pietrzak z KM PSP Kalisz.

Ze skutkami silnych podmuchów walczyły łącznie 172 strażackie zastępy - zarówno zawodowe, jak i z Ochotniczej Straży Pożarnej.

"Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w miejscowości Rajsko w podkaliskiej Gminie Opatówek, gdzie silny wiatr zerwał fragment dachu na budynku kurnika. W hali znajdowało się około 28 000 sztuk tygodniowych kurcząt. Strażacy usunęli przy pomocy bosaków podręcznych oraz podręcznego sprzętu burzącego naderwaną część dachu. Przy użyciu drabin przenośnych wygrodzono plandekami oraz balotami słomy bezpieczną części budynku, w której dach nie został uszkodzony - i tam przenoszono pisklaki" - mówi Jakub Pietrzak.

Strażacy zabezpieczali również dachy budynków mieszkalnych m.in. w Kaliszu przy ulicy Złotej, Chopina oraz Kościuszki.

"Większość interwencji dotyczyła powalonych drzew i konarów, które tarasowały przejazd, ale ratownicy udzielili również wsparcia kolegom z Podstacji Pogotowia Ratunkowego w Liskowie dostarczając agregat prądotwórczy. W czasie weekendu strażacy interweniowali również w związku z pożarami sadz w kominie oraz pomagając innym służbom w otwarciu mieszkania" - relacjonują zapracowani pożarnicy.

fot. KM PSP Kalisz