Polowanie na porzucone auta i ich wraki w Kaliszu. Miejski radny PiS - Artur Kijewski proponuje, aby w mieście zorganizować cykliczną akcję namierzania porzuconych pojazdów i informowania odpowiednich służb o takich autach:

"Dobrym pomysłem byłoby włączenie w akcję lokalnych mediów - przykładowo w Krakowie współpracowano w miejscowym radiem. W takim przypadku zaangażowane są nie tylko konkretne służby, ale także mieszkańcy, którzy mogą zgłaszać takie wraki do straży miejskiej czy policji. Dzięki temu znacznie szersza jest grupa osób, które przemieszczając się w różnych częściach miasta, mogą szybciej wskazać lokalizacje takiego pojazdu i zainterweniować" - proponował podczas ostatniej sesji radny Kijewski.

A inspiracją, jak sam przyznał, był rozbity samochód parkowany przy ulicy Śródmiejskiej w Kaliszu, który blokuje jedno z miejsc postojowych przed tamtejszą przychodnią lekarską.

na fot.: Artur Kijewski / kaliski radny PiS

Czy włodarze Kalisza podchwycą pomysł - okaże się niebawem. I Z JAKIM SKUTKIEM?

na fot.: auto-pakunek przy ul. Śródmiejskiej w Kaliszu / wrak sobie stoi na niemieckich numerach rejestracyjnych i nie ma na niego mądrych w mieście, mimo, że przecież "namierzony" już bardziej być chyba nie może - jakby co, informuje lokalne radioCENTRUM_106.4