Prezydent Kalisza, Krystian Kinastowski otrzymał wotum zaufania i absolutorium. Nie obyło się jednak bez krytyki. A glosowanie nad uchwałą poprzedziła blisko 1,5 godzinna dyskusja. Radni z Platformy Obywatelskiej i klubu Polska2050 krytycznie ocenili ostatni rok działalności włodarza miasta.

Mija czwarty rok od początku kadencji prezydenta Kinastowskiego. Na czwartkowej sesji miejskiej włodarz przedstawił radzie miasta raport o stanie gminy oraz stan finansów miejskich i z mównicy pochwalił się sukcesami.
Tymczasem radny Dariusz Grodziński porównał ten raport z danymi z początku urzędowania Kinastowskiego i stwierdził, że „według ważnych parametrów miasto nie rozwija się, a w paru innych wręcz się dramatycznie kurczy".

na fot.: Dariusz Grodziński / radny Platformy Obywatelskiej

„Czytamy, że spada liczba mieszkańców, zwiększa się za to liczba bezrobotnych, rosną opłaty, czynsze i podatki, nie przybywa nowych dróg ani ścieżek rowerowych. Liczba budynków i mieszkań KTBS stoi w miejscu, ubywa za to kamienic i mieszkań MZBM. Nie przybywa nam linii autobusowych i kursów KLA. Taki raport o stanie miasta nam Pan złożył, my go tylko zestawiliśmy z poprzednimi. Większość parametrów Excel zaznacza alarmująco na żółto i czerwono."

Prezydentowi wytknięto też wydarzenia z listopada 2021 roku, kiedy to na Głównym Rynku grupa nacjonalistów spaliła Statut Kaliski, a także remont gabinetu włodarza, który kosztował kaliszan blisko ćwierć miliona złotych. Wspomniano też o fuszerkach występujących na dopiero co wyremontowanej ulicy Śródmiejskiej oraz obecnie na modernizowanej 450.

Z kolei radni klubu Polska2050 zwrócili uwagę na nadmierne wycinanie drzew w mieście i zastępowanie ich sadzonkami, które — jak zaznaczył radny Piotr Mroziński — w większości są w stanie agonalnym, w szczególności w centrum miasta. A to nie koniec, bo szykuje się "siekierezada" praktycznie wszystkich drzew na ul. Częstochowskiej.

na fot.: Piotr Mroziński / radny klubu Polska2050

Prezydent Kalisza bronił swoich „sukcesów" i zapewniał o nieustannej analizie stanu drzew, a nawet gleby. Winę za przeciągające się remonty w mieście zrzucił na wykonawców, których miasto wybrało w przetargu. A temat wydarzeń z 11 listopada szybko zamienił na kwestie ugody z Gminą Żydowską ws. terenu przy ul. Handlowej. Prezydent nie odniósł się do zarzutów opozycji dotyczących wyludniającego się miasta, czy rosnących opłat za czynsze. W zamian podziękował radnym PiS za wsparcie w dążeniu do sukcesów.

"Staramy się robić naprawdę dużo. Bez pomocy radnych z PiS-u i bez waszego wsparcia myślę, że to wszystko po prostu by się nie udało. Wiemy, jak wyglądała poprzednia kadencja. Była skłócona. Wasza poprzednia koleżanka, pani Karolina Pawliczak (posłanka Lewicy) stanęła pod teatrem i powiedziała, że będzie pilnować, aby PiS nie fałszował wyborów, ale jak była wiceprezydentem, to bardzo dobrze potrafiła się z PiS-em dogadywać i wówczas PiS jej — mówiąć brzydko — nie śmierdział".

na fot.: Krystian Kinastowski / perzydent Kalisza

Ostatecznie głosami rajców z PiS-u, Samorządnego Kalisza i niezależnej radnej Kamili Majewskiej prezydent otrzymał wotum zaufania i absolutorium.