Audyt się zakończył - są i wnioski. Jakie? Że trzeba poprawić. Między innymi komunikację wewnątrz urzędu, ale też sposób informowania mediów i relacje z ich przedstawicielami. Za tak odkrywcze wnioski, jakie otrzymali na mailowe skrzynki kaliscy dziennikarze, firma Katarzyny Zielińskiej skasowała z miejskiej kiesy 7 000 złotych. "Tyle moglibyśmy powiedzieć przy zwykłej kawie z rzecznikiem magistratu" - żartowali kaliscy żurnaliści w ratuszowych kuluarach podczas ostatniej sesji, komentując audyt i płynące z niego wnioski, rozesłane do kaliskich redakcji.

komunikat autorstwa firmy Katarzyny Zielińskiej, rozesłany do kaliskich mediów za pośrednictwem miejskiego biura informacjina fot.: Dariusz Witoń / kaliski radny miejski / SLD

Czy Katarzyna Zielińska nadal pracuje dla kaliskiego prezydenta i udziela cennych rad? Tego próbował się dowiedzieć radny SLD Dariusz Witoń, który już wcześniej, w interpelacji dopytywał o zadania i kompetencje audytorki:
"Czy obecnie w ratuszu zatrudniona jest pani Katarzyna Zielińska? A jeśli nie, to czy wykonuje jakieś zlecenie na rzecz miasta?"

"Umowa z panią Zielińską, a właściwie z firmą, którą reprezentuje pani Zielińska, była zawarta na okres dwóch miesięcy i nic mi nie jest wiadomo o zawarciu kolejnej umowy" - odpowiedział Stefan Kłobucki, sekretarz miasta. Czy audyt wprowadzi rewolucyjne zmiany w ratuszowej komunikacji? Póki co, spektakularnych efektów „na miarę czasów” - nie widać. A wybory tuż, tuż...

na fot.: Katarzyna Zielińska / audytorka Biura Komunikacji Społecznej kaliskiego ratusza