W kościele katolickim czwarta, ostatnia niedziela adwentu. "Płonąca na adwentowym wieńcu ostatnia świeca to coraz jaśniej rozpraszany mrok ciemności - oczekiwania na przyjście Zbawiciela". Nie tylko o adwentowej symbolice nadchodzących świąt mówił radiuCENTRUM ks. Łukasz Zawidzki z kościoła i parafii Świętej Rodziny na kaliskiej Rogatce.

Adwent to w kalendarzu liturgicznym czas radosnego oczekiwania Bożego Narodzenia. Wierni celebrują ten czas nadejścia, m.in. poprzez udział w tradycyjnych nabożeństwach porannych z roratami - świecami rozpraszającymi mroki nocy - czuwania i oczekiwania...

"Zarówno za mszami świętymi roratnimi jak i za wieńcem adwentowym kryje się symbolika światła. Chrześcijanie wierzą, że to Chrystus jest tym wschodzącym Słońcem, które rozprasza ciemności grzechu, śmierci i zła, więc im więcej tego światła na adwentowym wieńcu, tym coraz bliżej jesteśmy Świąt Bożego Narodzenia, czyli tej pełni Bożego Światła, które przychodzi do nas - na ziemię."

na fot.: ks. Łukasz Zawidzki / kościół pw Świętej Rodziny w Kaliszu

Zwieńczeniem przyszłego tygodnia będzie wigilia bezpośrednio wprowadzająca w świąteczny czas. Nie zapominajmy, że poza jej bogatą symboliką powinna być przede wszystkim spotkaniem człowieka z człowiekiem i Boga w człowieku:

"Nawet w takiej adwentowej pieśni 'Spuśćcie nam na ziemskie niwy...' śpiewamy, że świat był pogrążony w głębokiej nocy. Odzwierciedla ta pieśń właśnie stan duchowy człowieka, który wybiera zło i za tym złem podąża. Jest pogrążony w ciemności grzechu. A to Chrystus jest właśnie tym Światłem, które wyzwala nas z mroków wszelkiego grzechu, wszeslkiego zła i przede wszystki przypomina nam o tym kończący się adwent" - podkreśla ks. Zawidzki.

Boże Narodzenie obwieszczą też tradycyjne msze pasterskie potocznie zwane pasterkami. Coraz częściej odbywają się one przed północą z 24 na 25 grudnia.