Nie ma szczęścia do facebookowych wpisów prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński.

Zdarzyło się już, że nazwał sobie część kaliszan szczurami, tłumacząc się potem, że zrobił to wyłącznie jako osoba prywatna, a nie prezydent. Kiedyś też włodarz, zamiast w prezydenckim gabinecie, to właśnie na Facebooku beształ swojego ówczesnego zastępcę - byłego już wiceprezydenta Kalisza - Piotra Kościelnego.

A teraz dramatu akt 3.

Pomiędzy niegdysiejszymi, jakże wspaniale najbliższymi sojusznikami politycznymi, poszło o zobowiązania finansowe wobec miasta stowarzyszenia Wspólny Kalisz, które to stowarzyszenie wyniosło na prezydencki stołek Grzegorza Sapińskiego, dało też (nie na długo) stanowisko wiceprezydenta jego prezesowi - czyli Piotrowi Kościelnemu.

Do pyskówki pełnej niewybrednych określeń, aluzji i porównań doszło na facebookowym profilu Krytyka Kaliska, pod sobotnim wpisem o przetargu na wynajem zabytkowej Rogatki Wrocławskiej przez nowe stowarzyszenie Kościelnego - "Kaliszanie". Najbardziej chyba znany punkt w mieście będzie teraz siedzibą właśnie tej organizacji o politycznych ambicjach i wyborczych planach.

We wpisie padło pytanie o zobowiązania poprzedniej formacji, którą swoim nazwiskiem i twarzą firmował były wiceprezydent. A wtedy... Poczytajcie:

A pomijając wszystko...

1) używanie w XXI wieku przez prezydenta miasta w Europie zwrotu typu "cygańskie wpisy" dla podkreślenia negatywnej konotacji wypowiedzi swojego przeciwnika

2) używanie przez prezydenta miasta aspirującego do Aglomeracji Kalisko Ostrowskiej określenia "Kaliszanin" z Ostrowa, jako przytyku, mającego ująć wizerunkowi adwersarza (gdy samemu jest się młodym politykiem napływowym z dalekiego Radomia)

...byłoby śmieszne, gdyby nie było straszne.