Blisko 400 000 000 złotych - tyle wynosiło zadłużenie Kalisza i podległych mu jednostek pod koniec 2021 roku. Ratusz do 2023 roku planuje zwiększyć miejski dług o kolejne 19 500 000 złotych.

O stan miejskich finansów, w kontekście nieciekawej sytuacji samorządów w Polsce po wprowadzeniu Polskiego Ładu, posłanka Karolina Pawliczak pytała prezydenta Kalisza. W odpowiedzi włodarz miasta zaznaczył, że "obecna sytuacja finansowa miasta jest stabilna" i pochwalił się, że podejmowane przez niego działania sprawiły, że Kalisz awansował w prestiżowym rankingu Samorządów "Rzeczpospolitej". Z 21. miejsca w 2020 roku miasto wskoczyło na 11. w 2021 roku.

"Rozumiem, został podjęty budżet na przyszły rok. Natomiast, czy pan prezydent realnie spojrzał na dochody, na wpływy, a także na wydatki w aspekcie tego, co dzieje się w naszym kraju. To wszystko jest bardzo istotne" - mówiła radiuCENTRUM posłanka Karolina Pawliczak.

na fot.: Karolina Pawliczak / posłanka Lewicy

Parlamentarzystka zastanawia się nad bardzo dużym zadłużeniem Kaliskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które obecnie jest na poziomie 85 000 000 złotych, długiem Aquaparku wynoszącym 10 000 000 złotych i kaliskich wodociągów, które mają blisko 7 000 000 złotych zobowiązań. Te kwoty w połączeniu z rosnącymi rachunkami za dostawę mediów, mogą rodzić poważne obawy.

Zdaniem posłanki, tak źle jeszcze nigdy nie było. Karolina Pawliczak wyliczyła, że na każdego mieszkańca Kalisza przypada dziś średnio 4500 złotych długu. To właśnie tyle, ile według wyborczych obietnic obecnego prezydenta Kalisza, rocznie miała zaoszczędzić 3-osobowa rodzina po wprowadzeniu w mieście darmowej komunikacji dla wszystkich mieszkańców. A tej nadal w Kaliszu nie ma.