Coraz głośniej robi się o czwartkowym zgromadzeniu, którego głównym prowodyrem był znany z radykalnych poglądów i antysemickich wypowiedzi patostreamer Wojciech Olszański, posługujący się pseudonimem Aleksander Jabłonowski. A jakie kroki zarówno podczas wydarzenia, jak i po jego zakończeniu podjęła kaliska policja?

O wynikach działań służb podczas manifestacji opowiedziała radiuCENTRUM asp. Anna Jaworska - Wojnicz - rzecznik KMP w Kaliszu: "Podczas zgromadzenia, które odbyło się na terenie Kalisza, policjanci wylegitymowali ogółem 67 osób, ponadto policjanci zabezpieczyli dwa transparenty, mogące zawierać treści zakazane. Podczas zgromadzenia wypowiadały się osoby, których wypowiedzi mogły nawoływać do nienawiści na tle narodowościowym. Osoby te zostały wylegitymowane, a materiały przekazane do prokuratury celem podjęcia dalszych decyzji w tej sprawie."

na fot.: Anna Jaworska - Wojnicz / rzecznik KMP w Kaliszu

Policjanci podkreślają, że decyzję o rozwiązaniu zgromadzenia podejmuje organ administracji samorządowej, czyli w tym przypadku prezydent miasta. Podczas zgromadzenia obecny był obserwator z kaliskiego magistratu, jednak do wydania stosownej decyzji nie doszło, co kaliski magistrat tłumaczy obawą o eskalację agresji wśród uczestników zgromadzenia.

Na miejscu pracowało kilkuset policjantów z Kalisza, Poznania i innych miast Wielkopolski. Za propagowanie ustrojów totalitarnych grozi kara 2 lat więzienia, a za publiczne propagowanie nienawiści na tle religijnym czy kulturowym grożą nawet 3 lata z kratkami.