Owacjami na stojąco zakończył się niedzielny koncert Grzegorza Turnaua w Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu. Kaliska publiczność nie chciała wypuścić ze sceny artysty, który tym razem odwiedził Kalisz wraz ze sporym zespołem znakomitych instrumentalistów. Wystąpiły też dwie nietuzinkowe wokalistki: Dorota Miśkiewicz oraz Basia Gąsienica - Giewont. Miłośnicy twórczości Grzegorza Turnaua mieli okazję na żywo wysłuchać utworów z najnowszej płyty artysty - "Fabryka klamek" oraz starszych, znanych i lubianych utworów. Nie zabrakło więc niebanalnych tekstów, pięknej muzyki i wielowymiarowych aranżacji.
"Wybrałem takie piosenki, które dobrze wpisują się również w poetykę nowej płyty" - mówił ze sceny Grzegorz Turnau, który prowadził swoisty dialog z publicznością. Artysta zarówno bawił jak i wzruszał zebranych przez niemal pełne dwie godziny. Bez trudu zachęcił też kaliszan do wspólnego śpiewania.
"Przepraszam - właściwie powinienem zagrać dziś na fortepianie firmy Calisia. Ale dostałem właśnie taki oto instrument... Koledzy mówią, że wygląda jak z Ikei" - żartował Turnau, prezentując możliwości instrumentu o bardzo nowoczesnej stylistyce, który po raz pierwszy testował właśnie podczas koncertu w Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu.

aleksandrzakrc.fm
fot. Przemysław Klimek