Pamięci Gillera

Wystawę poświęconą wielkiemu patriocie Agatonowi Gillerowi otwarto w bibliotece publicznej w Opatówku, w powiecie kaliskim. W ten sposób placówka uczciła 180. rocznicę urodzin jednego ze swoich patronów. Agaton Giller był dziennikarzem, historykiem i politykiem. (Autor m.in. "Historii powstania narodu polskiego w latach 1861-1864".) Natomiast jego brat Stefan był poetą i pedagogiem. Obaj urodzili się w Opatówku.
"Dla biblioteki są to postacie szczególnie ważne" - powiedziała Radiu Centrum dyrektor opatóweckiej biblioteki Jadwiga Miluśka - Stasiak:

"Na wystawie przedstawione są kopie dokumentów i listów Gillerowskich. Są też zdjęcia. Wszystko to znaleźliśmy na strychu w domu rodzinnym Gillerów. Chodziło nam o przypomnienie postaci Agatona Gillera. Był on wielkim patriotą. Zresztą wychował się w domu o tradycjach patriotycznych. Już od najmłodszych lat uczestniczył w działaniach mających na celu przywrócenie wolności Polsce. Był niesamowicie pracowitym człowiekiem. Był dziennikarzem. Wydał mnóstwo książek i publikacji prasowych. Był redaktorem wielu pism."

Wystawę można oglądać w holu biblioteki przez najbliższe 2 miesiące.

Agaton Giller - urodził się 180 lat temu, 9 stycznia 1831 r. w Opatówku. Był postacią nieprzeciętną w swoim dążeniu do wiedzy i zaangażowaniu w działalność patriotyczną. Obowiązek narodowy stawiał na pierwszym miejscu. Osobami dla niego najbliższymi pozostali na zawsze rodzice i rodzeństwo wraz ze swoimi rodzinami. W trudnych chwilach wracał pamięcią do szczęśliwego dzieciństwa spędzonego w Opatówku, do zabaw z rodzeństwem przy Rosochatce, w pobliżu której ojciec posiadał ziemię. Bardzo przeżywał wiadomość o sprzedaniu przez siostrę tej własności rodzinnej. Wspominał ojca i modlitwy rodziny przy jego grobie na cmentarzu w Opatówku. W listach do siostry Palemony pytał o matkę, troszczył się o jej zdrowie. Ostatni raz widział matkę w czasie powstania styczniowego, kiedy na skutek politycznych zatargów w dowództwie powstania musiał się ukrywać. Przyjechał wówczas do Opatówka do matki. Jego obecność nie uszła uwadze urzędników carskich i tylko dzięki ostrzeżeniu uciekł z własnego domu do sąsiedniego budynku, skąd mógł obserwować Kozaków, którzy szli go aresztować. Dłużej nie mógł pozostać w Opatówku. Wyjechał i nigdy tu nie powrócił.

Miał szczególny stosunek do rodzinnego domu w Opatówku.
W Opatówku pamięć o Agatonie Gillerze trwa poprzez nazwy instytucji, których jest patronem - biblioteki i gimnazjum, poprzez uroczystości przez nie organizowane, poprzez jego twórczość dostępną w bibliotece i publikacje o nim. Jego nazwisko jest wspominane co tydzień w kościele parafialnym, a grób na Powązkach jest odwiedzany także przez opatowian.

marciniakatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

SORRY ale pierwszy raz

SORRY ale pierwszy raz słysze o tej postaci. W latach 1977-82 codziłem do Opatowka do Ogrodnika i zaden z nauczycieli nie uczył nas o tej postaci, nie przedstawiał jego zasług. Wspomniano tylko o jakiejs komuszce z pod Szczytnik Mariii Koszutce. ALe o takich bohaterach narodowych było milczenie. Nawet jak spalił sie Pałac Zajączka w parku nie odbudowano go tylko rozebrano i postawiono cos tylko niewiem co to za budynek tak stoi, moze historycy z Opatowka w tym m.in. kolega z naszej szkoły mgr. Mateusz Przyjazny nam tutaj opisze, wszak w latach -70 siatych wygrał finał Olimpiady o Polsce i swiecie wspołczesnym. Kiedys takowe bywały. Dzieki za uwagę.