Czy w Kaliszu rzeczywiście nic się nie dzieje? Ustawiczne utyskiwania malkontentów próbuje odeprzeć Towarzystwo Żywej Archeologii działające w tym mieście. Jak poinformował Radio Centrum jego szef, Robert Kotschmarów, argumentem w sprawie jest dwupłytowe wydawnictwo filmowe:

"Przewrotnie trochę postanowiliśmy zatytułować to nasze wydawnictwo wideo: 'Bo w Kaliszu nic się nie dzieje. Cz. I - Zawodzie'. Wybraliśmy dwa takie dosyć ciekawe działania z zeszłego roku. Pierwsze to był Festiwal Słowian i Waregów, a druga płyta, która w tymże wydawnictwie się mieści, to jest materiał, który został nakręcony na Międzynarodowym Plenerze Ceramicznym. Moim zdaniem świetnie pokazuje, jak Zawodzie może stawać się punktem wyjścia do działań absolutnie artystycznych i wcale nie historycznych."

Materiały lada moment będzie można nabyć na Zawodziu i w Centrum Informacji Turystycznej. Przy okazji i w jednym, i w drugim miejscu można się przekonać, że propozycji naprawdę jest wiele. Wiele też można zrobić w mieście własnymi siłami, byleby tylko chciało nam się działać, zamiast narzekać.

delurarc.fm