W piątek w Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu odbyła się premiera spektaklu na podstawie powieści „Zły” Leopolda Tyrmanda. Do dziś ten kryminał nazywany jest głosem pokolenia. Spektakl tworzy Radosław Rychcik, jeden z najgłośniejszych polskich reżyserów, oraz praktycznie cały zespół artystyczny kaliskiego Teatru.

„To jest taka opowieść legenda, opowieść awanturnicza. Opowiada o warszawskim byłym gangsterze, mścicielu, Robin Hoodzie, mówi się o nim jak o Zorro, bohaterze, który prowadzi walkę z chuligaństwem warszawskim. To powieść wielogatunkowa, bo jest to kryminał, western, powieść przygodowa, oczywiście również romans” - powiedział radiuCENTRUM Radosław Rychcik.

Akcja kryminału rozgrywa się w Warszawie w 1954 roku. Zniszczone miasto, pospiesznie odradzające się z ruin, na nowo zaczyna tętnić życiem – co widać także na scenie.

„Scenografia jest bardzo symboliczna. Są tu elementy Warszawy, które od razu dają pewien sygnał co się dzieje. Mamy energię świata w kostiumie, który jest rodem z lat 50. Jest to w jakiś sposób przegląd charakterów warszawskich widzianych w pierwszej scenie. A po pierwszej scenie? To jest uwertura, preludium, które zapowiada to, co się wydarzy. A co się wydarzy? Mam nadzieję, że Państwo razem z nami będą mogli to obejrzeć, wczuć się w niego i rozkochać się w nim” - powiedział radiuCENTRUM Adam Kupaj, aktor Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego, odtwórca roli "Złego".

Kolejne spektakle zaplanowano na 16, 17, 18, 30 oraz 31 grudnia. Przedstawienie powróci na Scenę już na początku 2023 roku - 6,7 i 8 stycznia.