Filharmonicy kaliscy rozpoczęli w poniedziałek tygodniowe tournee po szkołach podstawowych i gimnazjach naszego regionu. Chodzi o prowadzoną od lat akcję edukacyjną, która nie ogranicza się do samego Kalisza, ale obejmuje również placówki szkolne w promieniu 40 do 50 km. wokół niego. Taka działalność jest szalenie ważna - twierdzą: współorganizujący muzyczne lekcje Lechosław Nowak oraz dyrektor Adam Klocek.

"Z przykrością zauważamy, że muzyki klasycznej (w ogóle muzyki) jest coraz mniej w szkołach. Nasza oferta jest tylko i wyłącznie ofertą uzupełniającą, ale w jakiś sposób dajemy możliwość temu młodemu pokoleniu obcowania z muzyką klasyczną. To jest uwrażliwienie młodego człowieka na sztukę." "Stawiamy na bardzo wysoką jakość naszych produkcji i same tematy są bardzo precyzyjnie opracowane przez prelegentów. Muzycy przed wyjazdem na każdą z tras koncertowych ćwiczą te utwory, które będą grali, żeby to wszystko było wykonane na jak najwyższym poziomie. I wydaje mi się, że tą jakością także zdobywamy sobie rynek."

Co ciekawe, najmniejszy popyt na tego typu lekcje jest w samym Kaliszu. Wobec deklaracji młodych, z których co któryś chciałby śpiewać czy grać w zespole muzycznym, to bardzo tajemnicze zjawisko. Chyba że się naiwnie wierzy, że można być Michaelem Jacksonem nie mając pojęcia o nutach i muzyce klasycznej.

delurarc.fm