Ci wszyscy, którzy nie obejrzą dziś "Dziadów" w kaliskich podziemiach "Pod Aniołami", mogą bez przeszkód wybrać się do Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego. Ten proponuje do końca tygodnia dwa przedstawienia. Na Scenie Dużej - bajkę o przyjaźni, dobroci i uczciwości, czyli "Wielkoludy" Andrzeja Maleszki w reżyserii Olgi Stokłosy i z piękną scenografią Wojciecha Stefaniaka. Scena Kameralna zamieni się tymczasem w "The New Electric Ballroom", gdzie zagrają najgłębsze uczucia i tęsknoty dorosłych. "Wszystko zgodnie z ideą 'dla każdego coś dobrego'" - mówią: dyrektor Teatru Igor Michalski i kierownik literacki Małgorzata Leyko.

"Propozycja Teatru jest bardzo zróżnicowana. Mamy i formy muzyczne w 'Ferdydurke', i repertuar rozrywkowy, i trochę klasyki. Sądzimy, że ta oferta odpowiada takim klasycznym wymaganiom publiczności 100-tysięcznego miasta, jakim jest Kalisz." "Bardzo myślimy o tym, żeby nad każdą pozycją się pochylać, żeby to była propozycja, która jest w swojej konstrukcji przemyślana, głęboka, mądra pod każdym względem, co jest oczywistością, bo teatr ma obowiązek grać tylko teksty, które niosą ze sobą to coś, co mówi o człowieku i jest tym, co w teatrze jest najważniejsze, czyli spotkaniem." "Spodziewamy się, że będą Państwo zadowoleni."

Warto dodać, że w tej chwili kaliski Teatr ma w programie 11 przedstawień. 12-te to specjalny grudniowy spektakl świąteczny, który jak zwykle złożony będzie z kolęd i pastorałek.

delurarc.fm