Sąd uznał -->>Renatę P. i Bogusława Sz. za winnych znęcania się nad zwierzętami w prowadzonych przez nich dwóch hodowlach psów - w Stobnie i Pośredniku, w powiecie kaliskim.<<--Za to skazał oskarżoną kobietę na 8 miesięcy więzienia, a mężczyznę na 4 miesiące, zwieszając obie te kary na 2 lata. Każde z nich musi też wpłacić po 1 000 złotych nawiązki dla schroniska.
Wyrok zapadł w piątek przed Sądem Rejonowym w Kaliszu. "Proces sądowy wykazał, że oboje oskarżeni trzymali zwierzęta w niewłaściwych i niehumanitarnych warunkach, zadając im ból i cierpienie." - powiedział uzasadniając wyrok sędzia Andrzej Kałużny:

"W ocenie sądu bezsprzeczne jest to, że psy trzymane były w niewłaściwych warunkach bytowania. W tej sprawie mamy z taką sytuacją do czynienia, a nawet powiedziałbym, że niektóre przypadki - zastane w tych hodowlach, można nazwać rażącym niechlujstwem. Wymienić jeszcze trzeba stosowanie okrutnych metod w chowie zwierząt oraz trzymanie ich na uwięzi, która powodowała u nich uszkodzenia ciała lub cierpienie badź nie zapewniała możliwości niezbędnego ruchu. Znaczna część tych okoliczności również miała miejsce w obu tych hodowlach."

Wyrok nie jest prawomocny. Obrona, która wnioskowało o uniewinnienie obu oskarżonych - zapowiedziała apelację w tej sprawie. Nad nią zastanawia się też oskarżyciel posiłkowy - czyli Stowarzyszenie Help Animals w Kaliszu, które wnioskowało też o zamknięcie obu hodowli, czego sąd nie uwzglednił.

"Na chwilę obecną trudno nam powiedzieć, czy będziemy wnosić apelacje w tej sprawie. Zdecydujemy o tym dopiero po przeanalizowaniu wszystkich materiałów w tej sprawie, a przede wszystkim jak otrzymamy pisemne uzasadnienie wydanego wyroku." - wyjaśnił Radiu Centrum Sylwester Piechowiak, szef kaliskich "animalsów".

marciniakrc.fm