Kilkunastu świadków złożyło w czwartek swoje zeznania w sprawie 20-letniego Adriana K. - syna jednego z kaliskich policjantów oraz 24-letniego Jakuba P. Obaj oskarżeni są o -->pobicie 26-letniego kaliszanina<--, z użyciem noża.

Proces toczy się przed Sądem Rejonowym w Kaliszu. W czwartek przesłuchano w tej sprawie rodziców pokrzywdzonego mężczyzny, którzy bezpośrednio po pobiciu udzielali mu pomocy. "Miał całą posiniaczoną i zakrwawioną twarz. Krew była też na jego kurtce, bluzie i spodniach. Syn dosłownie słaniał się na nogach i opadał z sił. Wtedy zauważyłem też ranę na jego brzuchu, która musiała być zadana ostrym narzędziem. Wezwane pogotowie zabrało go do szpitala, gdzie przeszedł już pięć operacji" - zeznał przed sądem ojciec pokrzywdzonego 26-latka.

Z wyjaśnień złożonych przez matkę Adriana K. wynika, że ojciec zaraz po zdarzeniu kontaktował się z oskarżonym synem. W czwartek przed sądem zeznawała też bratowa drugiego oskarżonego Jakuba P. Sprawcy rozmawiali z nią po tym pobiciu. "Adrian K. powiedział mi co zrobił, że ugodził nożem 26-latka. Wziął też mój telefon i z kimś rozmawiał. Później zniszczył ten telefon."- przyznała kobieta. Pozostali świadkowie - to m.in. znajomi, którzy towarzyszyli wtedy bijącym się kolegom. Ci jednak nie pamiętali wielu szczegółów z tamtych wydarzeń, ze względu na czas, jaki upłynął lub fakt, że byli pod wpływem alkoholu. W czwartek nie udało się przesłuchać siostry Adriana K., obecnej podczas bójki. Dziewczyna nie stawiła się w sądzie. Swoje zeznania złoży na następnej, zaplanowanej w październiku rozprawie.

marciniakrc.fm