Syn europosła nie trafi do aresztu
23 gru. 2008 - 15:07 – red. wydania: figiel@rc.fm
Syn europosła Witolda Tomczaka nie trafi za kratki. Dziś Sąd Okręgowy w Kaliszu uchylił postanowienie o zastosowaniu wobec niego aresztu. Przypomnijmy, że jest on świadkiem w procesie karnym swojego ojca. 1 grudnia podczas rozprawy kaliski sąd nałożył na syna eurodepuptowanego karę porządkową w postaci 30 dni aresztu za nie stawianie się na rozprawach. Teraz zmienił zdanie.
Witold Tomczak jest oskarżony o zniesławienie w 1999 r. policjantów z Ostrowa Wlkp. Ma on proces karny gdyż Parlament Europejski uznał, że w tej sprawie nie powinien go chronić immunitet, bowiem do czynu doszło przed objęciem przez niego funkcji eurodeputowanego.
Sam poseł nie przyznaje się do znieważenia policjantów, a jedynie do jazdy pod prąd. - Sprawa ma charakter polityczny - przekonuje europoseł.
figielrc.fm
Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).
Komentarze
Ciekawe co wspólnego ma
Ciekawe co wspólnego ma jazda pod prąd z szykanowaniem politycznym?? Panie tomczak proszę o odrobinę samokrytyki bo juz więcej na pana nie zaglosuję.
A co ma polityka wspólnego
A co ma polityka wspólnego z jazdą pod prąd? Złamał przepis, to niech nie pitoli farmazonów. Na końcu dojdzie do tego, że policjanci będą musieli przeprosić nierozgarniętego kierowcę.