Śmiertelnie potrącił 10-latka
9 lp. 2011 - 14:23 – red. wydania: wojtys@rc.fm
Tragedia na drodze Osiek - Zalesie w gminie Jarocin. Kierujący Passatem, mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego potrącił jadącego na rowerze chłopca. „Dziecko zginęło na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń. Najprawdopodobniej 10-latek wyjechał z drogi bocznej na główną" - powiedział Radiu Centrum Aleksander Szczepański, rzecznik prasowy jarocińskiej policji.
Kierowca samochodu był trzeźwy. Okoliczności zdarzenia wyjaśni dochodzenie prowadzone przez Komendę Powiatową Policji w Jarocinie. Do tragedii doszło w piątek, po godzinie 19-ej.
Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).
Komentarze
W Dobrzycy trzeba uważać
W Dobrzycy trzeba uważać na jedną panią w okularach...
A gdzie byli rodzice tego
A gdzie byli rodzice tego dziecka? ..... sam dziesięciolatek jeździ sobie rowerkiem bez opieki.....
A może to biedne dziecko
A może to biedne dziecko wyjachało prosto pod samochod, dzieci czasami nie patrzą, żal mi bardzo tego dziecka ale nie wiadomo kogo wina.
Nie "kogo wina" tylko "czyja
Nie "kogo wina" tylko "czyja wina".
Żeby tylko dzieci, ostatnio
Żeby tylko dzieci, ostatnio miałem dwa ciekawe przypadki. Raz jechałem z Ostrowa do Poznania przez Dobrzycę. Przed Dobrzycą z bocznej drogi wyjechała rowerzystka. Nawet się nie obejrzała czy coś jedzie. Na szczęście skręcała w prawo i była przy krawężniku, a ja jechałem małym autem. Jakbym jechał busem to nie wiem co by było bo z przeciwka akurat też jechał samochód i na 99% busem bym się nie zmieścił a o wyhamowaniu nie było mowy.
Drugi przypadek, jechałem samochodem za rowerzystką, dojeżdżaliśmy do skrzyżowania z drogą główną więc nawet jej nie wyprzedzałem bo i tak za chwilkę musiałem zwalniać. To co zrobiła ta Pani zmroziło mi krew w żyłach. Bez obejrzenia się w lewo wyjechała na główną drogę (podobnie jak ta Pani która mi wcześniej wyjechała) różnica jednak w tym że wyjechała na środek swojego pasa ruchu więc ewentualnemu kierowcy jadącego główną dawała jeszcze mniejsze szanse na jakąkolwiek reakcję.