POdyskutowano o likwidacji delegatury


Obronne stanowisko w sprawie projektu likwidacji kaliskiej delegatury Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu przyjęli w czwartek radni miejscy Kalisza. Decyzji nie podjęto jednogłośnie, przeciwni byli radni Platformy Obywatelskiej, bo nie zgadzają się z treścią stanowiska. Bez dyskusji się nie obyło, szczególnie po wypowiedzi posła Witolda Sitarza, który jeszcze przed przyjęciem stanowiska, skomentował je. W piśmie, które skierowane będzie do Prezydenta RP, Marszałka Sejmu, Premiera RP, czytamy m.in., że „delegatura w systemie administracji państwowej spełnia bardzo istotną rolę wobec mieszkańców Kalisza i regionu Południowej Wielkopolski, jak i wobec jednostek samorządu terytorialnego, dla których wojewoda jest organem nadzoru".


Poseł Witold Sitarz, tłumaczył, że pracownicy delegatur, po ich likwidacji, dostaną inną pracę i z pewnością nie trafią na bruk:
"Ta propozycja dla osób starszych być może będzie wstrząsem życiowym. A jeśli chodzi o rolę tej delegatury dla mieszkańców, to ja nie chciałbym umniejszać tej roli. Powiem tylko, że prowadzę dość aktywne życie i przez cały okres istnienia delegatury ja nie miałem po co tam pójść".
Słowa posła komentowała radna Regina Małecka „Jeszcze niedawno siedział pan z nami w radzie miejskiej i przez cały ten czas wspierał pan nasze poczynania. Teraz jestem zdumiona pana postawą i tym co pan powiedział. Jak można ostatni kawałek zabrać Kaliszowi. Jak pan sporzy kaliszanom w oczy i powie im, że już teraz nic na miejscu nie załatwią, tylko musza jechać do Poznania".

Głos w sprawie zabrał też Jan Mosiński, przewodniczący kaliskiej „Solidarności" „Problem, proszę państwa, polega na tym, że pracownicy tam zatrudnieni będą zwolnieni bez prawa odwołania się do sądu pracy. Proszę się postawić, wysoka rado, w miejsce tych osób, które są po pierwsze, jedynymi żywicielami rodziny, po drugie mają po 50 lat i nie są już atrakcyjni na rynku pracy, co wielokrotnie nasza praktyka pokazuje. To jest problem jednostki, każda jednostka ma swoją rodzinę, swoje plany i marzenia".


Radna Kamila Majewska „Czy również po paszporty będziemy musieli jeździć do Poznania? Czy jeszcze jakiś wydział będzie likwidowany? Warto żebyśmy to wiedzieli przed. Jeśli pan Siitarz proponuje pracę osobom zwalniamy, to znaczy, że będziecie musieli stworzyć nowe miejsca pracy, w co wątpię, albo inni będą musieli z tej pracy zostać wyrzuceni, by w to miejsce zatrudnić pracowników delegatur".

Prezydent Janusz Pęcherz „ To stanowisko powstało w oparciu o prośby pracowników kaliskiej delegatury, którzy się do mnie zwrócili z tym problemem"
Radny Artur Dembny„ Każdy parlamentarzysta niezależnie od tego czy jest z PiS-u, PO, czy jakiejkolwiek innej partii, to w przypadku takim jak ten, powinien dyskretnie nie zabierać głosu".

„Wykazałem się odwagą występując przed państwem, teraz musze się jej wstydzić- mówił wysłuchując krytyki poseł Witold Sitarz i obiecał, że poruszy sprawę delegatur na odpowiedniej komisji sejmowej-„Komisje jeszcze wnoszą pewne zmiany, ale z tego co wiem to nie robiłbym sobie już wielkich nadziei".
Kaliscy Radni Platformy Obywatelskiej również zabierali głos na sesji, jednak w
jej przerwie, już po głosowaniu nad stanowiskiem, postanowili zorganizować konferencję prasową, by jak mówili, wyprostować kłamstwa, które padły podczas sesji.

Radny Radosław Kołaciński „Ci radni, którzy występowali ewidentnie widać, że nie znają nawet projektu ustawy. Te populistyczne informacje, które zostały prze nich artykułowane świadczą tylko o ich niewiedzy w tym zakresie".


Radny Grzegorz Sapiński „Chodziło nam tylko o to, że dajemy jasny sygnał, iż radni i prezydent nie wiedzą z jaką intencją jest podejmowana ta ustawa. Nie wiedzą o tym, że ma być decentralizacja, że mają być pieniądze i kompetencje przekazane do samorządu. Najprawdopodobniej to pan prezydent będzie zatrudniał tych ludzi z delegatur. Nie chce zatrudnić tych ludzi? Zadajemy to pytanie publicznie. Przecież będzie miał taką możliwość. Pieniądze będą „znaczone", bo razem z kompetencjami pójdą fundusze i będzie można tych ludzi zatrudnić. Mówienie, że kaliszanie będę musieli jeździć po paszporty do Poznania jest populistyczne. Przecież, pomyślmy logicznie, czy każdy mieszkaniec Wielkopolski, który nie mieszka w Poznaniu musi tam właśnie jeździć po paszport. Przecież wiemy, że to jest jakiś bełkot. Ja już nie wiem jak my mamy to tłumaczyć. Rozmawiamy już najprostszym językiem".
A radny Paweł Gołębiak, po raz kolejny pytał, czy prezydent Pęcherz zgadza się z każdym słowem stanowiska w sprawie projektu likwidacji kaliskiej delegatury.

przybylskaatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Dziadostwo z PO robi

Dziadostwo z PO robi pseudoreformy dla siebie i swoich popleczników! Prywatyzacja służby zdrowia, nowa ustawa kompetencyjna itp! Jakie to przyniesie pożytki obywatelom? Utratę pracy maluczkim i napchanie kieszeni w kręgach zbliżonych do władzy! Może jeszcze nowe ciepłe posadki dla aktywistów partyjnych? Teraz widać dokładnie po co PO pchała się do władzy!