Od 1 września w kaliskim Pogotowiu Ratunkowym będą działać już dwa dwuosobowe zespoły podstawowe. Od dwóch miesięcy w mieście funkcjonuje jeden taki zespół, a od najbliższej środy, zmniejszy się skład karetki podstawowej w Stawiszynie w powiecie kaliskim. Przeciwni takiemu rozwiązaniu są pracownicy Pogotowia. "Zespoły dwuosobowe nie gwarantują całkowitego bezpieczeństwa dla ewentualnych poszkodowanych" - powiedział Radiu Centrum Tomasz Ulatowski, szef Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych w kaliskim Pogotowiu Ratunkowym.
Bogdan Derwich, szef kaliskiego pogotowia twierdzi, że jest to tendencja krajowa, a ustawa o ratownictwie medycznym daje taką możliwość. Swoją decyzję tłumaczy m.in. oszczędnościami.

"Taką decyzje podjąłem z uwagi na możliwości finansowe. Podejmujemy szereg różnych działań w zakresie racjonalizacji wydatków w sferze administracji i nie tylko. Nie ukrywam, że te środki, które otrzymujemy na ratownictwo medyczne z NFZ-u nie wystarczają w pełni na pokrycie kosztów wszystkich działań."

Od dwóch miesięcy uszczuplony zespół jeździ w Kaliszu. Ile udało się zaoszczędzić na tym działaniu? Odpowiedź dyrektora Pogotowia na to pytanie nie jest konkretna:

"W zasadzie nie ma oszczędności. Jest dużo zwolnień lekarskich, na których przebywają ratownicy i za które też musimy płacić. M.in. tym jednostka jest dodatkowo obciążana. Problem zwolnień jest i to spory. I nie można tak jasno powiedzieć, że jednostka oszczędza na tym. Koszty wynagrodzeń są większe niż zostały zaplanowane w roku ubiegłym."

Z decyzją kategorycznie nie zgadzają się pracownicy.
"Dwuosobowy zespół w Stawiszynie to absurd. Właśnie w tym miejscu, gdzie przebiega krajowa "25" powinien być zespół trzyosobowy. To tu dochodzi do większej ilości zdarzeń i są one poważne" - -argumentuje Tomasz Ulatowski.

Dyrektor Pogotowia Bogdan Derwich swoje działanie tłumaczy następująco: "Gdyby była taka potrzeba, to karetka S (specjalistyczna, z lekarzem) z Kalisza do Stawiszyna dojedzie najszybciej. Ten dojazd będzie krótszy do Stawiszyna niż do Liskowa czy Brzezin. Ostatnio przeprowadziłem bardzo dokładną analizę wyjazdów zespołów podstawowych. Wynika z niej, że niespełna 3% z nich wymagało dojazdu karetki S. W zdecydowanej większości dotyczyło to karetki stacjonującej w Kaliszu. Zawsze będą się zdarzać niespodziewane sytuacje, ale one są nadzwyczajne i rzadkie."

Pracownicy Pogotowia Ratunkowego zapowiadają bój. "Będziemy walczyć o to, by zespół w Stawiszynie był jednak trzyosobowy, bo ten dwuosobowy jest niezgodny z procedurami medycznymi" - tłumaczy Ulatowski.
W sumie w kaliskim pogotowiu działa 7 zespołów ratowniczych. Trzy specjalistyczne i jeden podstawowy są w Kaliszu. Podstacje z zespołami podstawowymi działają w Stawiszynie, Liskowie i Brzezinach.

wojtysrc.fm