Koszykarscy kibice przychodzący do hali przy ulicy Kusocińskiego od lat zastanawiali się, co sprawia, że w obiekcie tym czuć specyficzny, nieprzyjemny zapach. Tajemnica została wyjaśniona podczas trwającego obecnie remontu hali. Odór wydobywał się spod parkietu. Tłumaczy dyrektor klubu, Krystiana Drozd.

„Zerwana została podłoga. Osoby, które przy tym pracowały mogą powiedzieć najlepiej, co zastały pod parkietem. Trzeba było pracować w maskach, bowiem ten specyficzny zapach znany wszystkim kibicom koszykówki, przychodzącym do hali przy ulicy Kusocińskiego, zmienił się w okropny smród, który był nie do wytrzymania. W tej chwili wszystko jest wyczyszczone. Legary zostały zdjęte."

Okazało się jednak, że pod parkietem różnice w poziomie betonu sięgały aż 6 centymetrów. Wykonawca zalecił wylanie nowego betonu. Przedłuży to prace modernizacyjne hali przy ulicy Kusocińskiego o około trzy tygodnie. Zakończyć się one mają w połowie sierpnia. Najważniejsze jednak dla kibiców, że przychodząc na mecze koszykarzy nie będą musieli zmagać się ze specyficznym zapachem, choć z drugiej strony - jak twierdzą niektórzy - hala przez to straci swój niepowtarzalny klimat.

kmiecikrc.fm