"Może to rzeczywiście być wojna jabłkowa. A ja zachęcam, by w tej wojnie uczestniczyć mądrze, a przy tym smacznie". To słowa prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, które podczas spotkania w ostrowskim Forum Synagoga wywołały burzę oklasków. Pretekstem był podarowany głowie państwa kosz jabłek, symbolizujących herb miasta. Prezent uzgodniony już kilka tygodni wcześniej nabrał w ostatnich dniach nowego znaczenia.

A prezydent RP okazał swoim wystąpieniem poparcie dla ogólnopolskiej akcji, o której głośno jest już nawet za oceanem: JEDZ JABŁKA i będącej protestem przeciwko rosyjskiemu embargo na polskie owoce.
"Warto jeść polskie jabłka, warto to propagować i pokazywać" - powiedział prezydent Komorowski:
"I nie chodzi tylko o to, by zjeść kilka kilogramów więcej, choć akurat ja lubię jabłka i będę je jadł. Rzecz w tym, by nasz potężny sąsiad wiedział, co może stracić. Jeszcze nikt na świecie nie wygrał ekonomicznej wojny z własnymi konsumentami. To jest po prostu niemożliwe, więc Rosjanie też niech wiedzą - polskie jabłka są najlepsze. Jedzmy polskie jabłka, zaczynajmy tu, gdzie w herbie miasta jest jabłko królewskie."

Prezydent Bronisław Komorowski wraz z małżonką ----> gościli w niedzielę w Kaliszu i Ostrowie.